Jestem z Układu


Sobota 17.06.06 Trochę o Gaz Rurce i SGTW

Słyszałem dziś rano w radio chwalenie się Premiera, a potem też europosła Sonika z PO, jakim to sukcesem Polski jest, jak mówili, decyzja UE by nie uczestniczyć w finansowaniu gazociągu po dnie Bałtyku. Otóż nie byłbym taki pewien, że to sukces. Bo jeśli ten gazociąg powstanie, a wszystko na to wskazuje, to jako przedsięwzięcie czysto prywatne będzie poza kontrolą władz Unii. Zniknie więc jedyny w miarę skuteczny kanał wpływu, także Polski na jego wykorzystywanie. Nawiasem mówiąc uważam, że groźba użycia go do szantażowania, któregoś z krajów UE jest demonizowana. I dlaczego to ma być Polska, która jest liliputem w imporcie gazu i nim pozostanie.    

Moim zdaniem polityka „gazowa” władz polskich, w szczególności od rządu Jerzego Buzka jest błędna. Jak dotąd jej jedynym skutkiem jest wkład w decyzję Rosji o budowie gazociągu północnego oraz klapa, jak wszystko na to wskazuje z budową drugiej nitki Jamału przez Polskę. Po owocach ich poznacie ich. Ta polityka opiera się w istocie na założeniu, że nie ma Unii Europejskiej, albo, że się wkrótce rozpadnie i są nadal – jak przed wojną – dwaj wrogowie Polski; Rosja i Niemcy. I my musimy mieć bezpośredni dostęp do nierosyjskich złóż, bo tylko w ten sposób uwalniamy się od ewentualnego szantażu tych dwu wrogów działających w sojuszu, głównie właśnie przeciwko Polsce. Ta „przedwojenna” wizja Europy, bliska dużej części prawicy, wykoleja politykę zagraniczną Polski nie tylko w sprawie gazu, lecz w ogóle i ma dobre szanse zrobić z nas historyczny skansen Europy. To się zresztą już dzieje, taki oto całkiem spory kraik, który nie potrafi nawiązać związku intelektualnego z współczesnym światem, bo widzi tylko ten, którego od dawna nie ma.

Współcześnie pojmowana polityka gazowa (w zakresie ropy i węgla nasza  zależność od Rosji albo nie istnieje, albo dzięki Naftoportowi jest ograniczona) powinna dążyć do tego, żeby włączyć polski system przesyłu gazu w system Unii Europejskiej, tak by bezpieczeństwo „gazowe” Polski było funkcją bezpieczeństwa gazowego Unii. To nie wymaga ekonomicznych nonsensów w postaci specjalnego gazociągu z Norwegii, której zresztą wkrótce gazu zabraknie. To wymaga odrobiny zdrowego rozsądku, cnoty rzadkiej w tej części prawicy, która tworzy obecną super grupę trzymającą władzę (SGTW). 

2 komentarze to “Sobota 17.06.06 Trochę o Gaz Rurce i SGTW”

  1. Jan napisał(a):

    Bardzo nasz gospodarz zacietrzewiony, ale co do szantazu nie ma znowu racji. Przekonala sie juz Polska, Ukraina i inne byle republiki ze ruskie jak chca to zakreca.

  2. Ewa napisał(a):

    W tej sprawie chyba nie ma dobrego rozwiazania. Norwegia jest imprezą zbyt kosztowną, zarżnęłaby naszą gospodarkę. Wszelkie inne próby dywersyfikacji są pozorne i tak w końcu okazuje się, że źródełko leży za wschodnią granicą. Więc może należy zachować spokój, bo nawet ewentualne próby straszenia przez Rosjan, nie są zbyt groźne, gdyż rozbijają się o sprzeczne interesy różnych grup i państw podczepionych do rurociągu.

Skomentuj