Jestem z Układu


Tak rozbujamy łódkę, że..

Redaktor Rymanowski powiedział wczoraj w programie, iż słyszał od ważnego działacza PiS,że „tak rozbujamy tę łódkę, że Platforma z niej wypadnie”. Nie mam powodu, by Rymanowskiemu nie wierzyć, zresztą pisałem, że to właśnie jest strategią Kaczyńskiego. Wywołamy w Polsce taki zamęt, taki bajzel, jaki tylko się da i tą drogą wrócimy do władzy.

Czy ktoś ma gdzieś kaftan bezpieczeństwa, albo parę!?

Dość dobrze pasuje tu ten link:

http://wyborcza.pl/1,75248,8552032,Kaczynski_odrzuca_przeprosiny__Zada_dymisji_Nalecza.html

145 komentarzy to “Tak rozbujamy łódkę, że..”

  1. Kasia napisał(a):

    A jeśli chce Pani szukać obecnego programu na wybory samorządowe to jest on dostępny na stronach internetowych. Mamy XXI wiek.

  2. Orteq napisał(a):

    Kasiu,

    „Orteq ty piszesz w rozkroku bo nie bardzo rozumiem?”

    Nie ma za wiele do zrozumienia. Ale tak w ogole to juz cieplo, cieplo. Pisze nie w rozkroku tylko okrakiem. Czyli, zamiast wypominac jakies tam faszyzmy pisuarowskie- Zofia to ma uczynic – ja tylko przypominam, ze dwuletnie rzady prawdy i sprawiedliwosci zaznaczyly sie w historii kraju osiagnieciami, ktorych nie bylo. Pomimo ambitnych planow, przez ciebie wyluszczonych tak skrupulatnie.

    Kasiu, zrozum ze ty wreszcie. Ten twoj wodz, ostatnio bardzo odbiegajacy od norm psychicznych, cale swoje zycie poswieca poczynaniom destruktywnym. Frazesy o prawdzie, sprawiedliwosci i eliminowaniu nepotyzmu, a w praktyce – gowno. Czego dotknal, spieprzyl. Nawet dzialania pozorowane: prowokacje operacyjne, areszty wydobywcze, spieprzone na amen. Przykladow nie bede przytaczal, bo znowu musialbym o tragedii B. Blidy przypominac. A ta o pomste do niebios wciaz wola wiec 'koalicjanci” ani w Toruniu ani w Licheniu nie moga uslyszec, gdyz oni wylacznie sprawami ziemskimi zasmiecaja polskie podworko.

    Jakby Pan Minister powiedzial: Kasiu, daj sobie siana. Moze maslo Kartofel utlucze.

  3. Zofia napisał(a):

    Kasiu,
    mnie nie interesuje program PiS na wybory samorządowe (slogany, żaden program zresztą), ale Program polityczny (ideowy) PiS, skoro mam zrobić, jak sobie życzysz – analizę porównawczą z ideologią faszystowską.
    Wiem do czego służy Internet, umiem z niego korzystać i że mamy XXI w też wiem, nie musisz być wobec mnie arogancką.
    Wyraziłaś pewne oczekiwanie pod moim adresem, zadałam Ci w związku z tym pytanie i po prostu oczekuje odpowiedzi.
    Czy Ty rozumiesz o co chodzi, bo odnoszę wrażenie, że nie bardzo?….

  4. Bucholc napisał(a):

    Kasiu, wolaj Mawara. Oni tu w ciebie jak w kaszy kuper kupa wala. Sama nie masz szans.

    Ja tyle walczacym z polskim wiatrakiem przypomne jeszcze raz.
    Jaki ten Kaczor by nie byl, on jest przywodca LEGALNEJ opozycji. Dajcie mu te role wykonywac. Nawet jakby to robil nie tak jak wy byscie sobie zyczyli. Za jego zle sprawowanie swej roli tylko wyborcy moga go ukarac, nie lze-elity.

    Mnie sie tak widzi, ze nie tylko Kasia powinna sobie dac siana.

  5. wiesiek59 napisał(a):

    Zofia napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 19:00
    Zadała Pani Kasi bardzo niezręczne pytanie……
    Podobno program był pisany w Klarysewie, podobno miał być wielkopomny, genialny, precyzyjny itp

    PODOBNO w Loch Ness żyje potwór, nawet niektórzy widzieli…..

    Moim prywatnym zdaniem, jedynym programem był skok na stanowiska, zaszczyty, splendor, władzę.
    Niestety, za tym szła odpowiedzialność za kraj. A z tym, ze względu na krótką ławkę kadrową było kiepsko. Pożyczki z PO- Gilowska, Religa, były takie sobie….
    Tam naprawdę nie ma ludzi większego formatu, ci którzy byli odeszli bądź zostali wyrzuceni. Stanowiliby zagrożenie dla Szefa.

    Chciejstwo, nieadekwatna do dokonań pycha, buta, poczucie wyższości….
    No i miłość bliźniego….przykładów nie będę cytował…..
    Symptomatyczna dla tego typu ludzi była swego czasu wypowiedź pana senatora wówczas- Kerna, po zniknięciu jego córki:
    „my jedna z najlepszych rodzin w kraju”…
    nie pamiętam czy był to Olszewski, czy Czarnecki:
    „nieważne czy Polska będzie biedna czy bogata, ważne żeby była katolicka”

    I o ten ostatni cytat w gruncie rzeczy toczy się spór. Priorytety……

  6. wiesiek59 napisał(a):

    Andrzej napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 18:23
    Być może Kasia nie pamięta już nawet Kolegiów do spraw wykroczeń?

    Rzeczywiście, lepszym piórem niż moje usiłowania nieudolne Michalski pisze to, co leży mi na wątrobie………

    I tak to panowie starsi kokietują sądząc z wpisów, młodą i uroczą….

  7. jasnaanielka napisał(a):

    Bardzo ciekawy tekst na temat właścicieli mieszkań kupionych za grosze przeczytałam w Polityce nr 42 – niestety, nie ma go w wersji internetowej.
    Autorka Urszula Szyperska, tytuł artykułu Nieszczęsna własność.
    Prawo, jak to prawo stanowione w naszym kłótliwym sejmie.
    Do bani.
    Chęci przewyższyły poważne podejście do zagadnienia.
    Miałam rację nie przekształcając własnościowego prawa do mieszkania spółdzielczego w wydzieloną własność.
    Kogo problem interesuje, może poczytać.

  8. Bucholc napisał(a):

    Jest artykul z POLITYKI, JA. O, tutaj

    http://archiwum.polityka......29485.html

  9. wiesiek59 napisał(a):

    Szczerze mówiąc, miałem nadzieję na bardziej burzliwą wymianę poglądów na tym blogu…….
    Jestem…….rozczarowany?…..
    Niemrawo to jakoś idzie…..

  10. Bucholc napisał(a):

    Wiem, wiem, Wiesiek. Robisz co mozesz, przeciskajac kacze guano przez polska dziure w dupie. Wszystko po to, zeby dyskusja byla burzliwsza. A ja sie pytam, dyskusja o czym? O tym co kaczka pierdnela?

    Daj i ty sobie siana.

  11. wiesiek59 napisał(a):

    Niestety, chyba masz rację…….

  12. Kasia napisał(a):

    Pani Zofio,

    przewrotnie Pani odpowiem, że program Pisu to w tej chwili policy mix faszyzmu, komunizmu, socjalizmu, liberalizmu, zamordyzmu. W zależności od tego, z której strony w danej chwili opozycja wystawi głowę z garnka.
    Poza tym myślałam, że Pani to wszystko już wie. Podobnież myślałam o wszystkich znawcach faszyzmu i innych ideologii totalitarnych na tym blogu. A zwłaszcza z wikipedii.
    Na proste pytanie nie potrafią odpowiedzieć. Które z wymienionych przeze mnie powyżej działań Pisu stanowią podstawy ideologii faszystowskiej, ale ale, które są z nią chociaż odrobinę powiązane?

    PS. Od kiedy przeszkadzają Pani aroganckie odzywki? Co wolno wojewodzie?

  13. wiesiek59 napisał(a):

    Dyskusja o czym…….
    Przyzwoitości?
    Zasadach?
    Honorze?
    Wierności i lojalności?
    Odwadze cywilnej?
    Nonkonformizmie w polityce…………..

  14. Kasia napisał(a):

    Przecież to ci ludzie na ten majątek pracowali. Rozsprzedano budowane przez nich zakłady, forsę przejedzono, na emerytury teraz nie ma, to przynajmniej tak się im to zrekompensuje.

    Nie wiem co w tym jest z faszyzmu.

    „1 Przekształcenie mieszkań lokatorskich za kilkadziesiąt złotych

    Każdy członek spółdzielni, który posiada mieszkanie lokatorskie, otrzyma odrębną własność lokalu już po wpłaceniu nominalnej kwoty kredytu umorzonego przez państwo w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, którą spółdzielnia odprowadziła do państwowego budżetu. Oznacza to, że lokatorzy nabędą odrębną własność mieszkania już za kilkadziesiąt złotych, a nie, jak obecnie, za kilka lub kilkadziesiąt tysięcy złotych.

    Do uzyskania odrębnej własności mieszkania lokatorskiego wystarczy spłata przypadającej na lokal części kosztów budowy, spłata nominalnej kwoty umorzenia kredytu i spłata zaległych opłat eksploatacyjnych Obowiązujące jeszcze przepisy ustawy z dnia 15 grudnia 2001 r. o spółdzielniach mieszkaniowych stanowią, że lokatorzy, którzy chcą stać się właścicielami zajmowanego lokalu spółdzielczego, muszą wcześniej wpłacić różnicę pomiędzy aktualną wartością rynkową nieruchomości a zwaloryzowaną wartością wniesionego wcześniej wkładu mieszkaniowego. Mają oni co prawda prawo do 50-proc. bonifikaty, ale i tak muszą wpłacić do kasy spółdzielni średnio dwadzieścia, trzydzieści tysięcy złotych. Nie wszystkich jednak stać na ponoszenie takich kosztów… ”

    Więcej było tutaj.
    http://dom.money.pl/wiado.....48245.html

  15. Bucholc napisał(a):

    Wiesku,

    Nawet nie probuj. Masz przechlapane. Dokladnie tak jak ten wesolek co wolal: wilki, wilki!

  16. Kasia napisał(a):

    Jak mam dyskutować z ludźmi, którzy piszą coś takiego:

    „Kasiu, ale przecież poza przejęciem władzy nie było ŻADNEGO!!!!
    programu…….”

    Tak dużo czasu zajmuje wpisanie w googlach „pis program 2005”, „program 2007”? Ile czasu zajmuje wpisanie „faszyzm site:.wikipedia.org”. Przecież to tylko kilkadziesiąt milisekund różnicy.

  17. wiesiek59 napisał(a):

    Bucholc napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 21:00
    Skojarzenie:

    „Hej ludzie, źle się bawicie
    wam chodzi o zabawę,
    nam chodzi
    o życie…….”

    Znasz to? Historia lubi się cytować,…….

  18. Kasia napisał(a):

    A tu stosowny artykuł konstytucji, na który za niedługo Wielki Brat Michnik i Pan Gospodarz bardzo by chcieli a kto wie pewnie i za niedługo będą się powoływać.

    Art. 13.

    „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.”

    http://lex.pl/kodeksy/?akt=97.78.483.htm

  19. Orteq napisał(a):

    Ja ciebie Kasiu najmocniej przepraszam. Ale jesli o mnie chodzi (wiem ze nie do mnie piszesz) to zmuszony jestem powtorzyc to co wczesniej napisalem.

    Mnie, tak naprawde nie interesuje, co partia prawa i sprawiedliwosci pieprzy w swoich „programach” o prawie i sprawiedliwosci. Przytoczonym artykulem konstytucji nikogo nie oczarujesz ani nie oglupisz. Mnie interesuje czego na tym polu, i na innych z waszego „programu”, dokonano w czasie dwuletnich rzadow. Jak sama doskonale wiesz, to czego dokonaly wasze oszolomy macierewiczowo-ziobrowe, z inspiracji infantylnego wodza, o pomste do niebios wolaly.

    Za to zostaliscie odeslani tam gdzie wasze miejsce: na smietnik historii. Jakbys teraz nie probowala doopa krecic, ona i tak pozostanie na smietniku. Czyli nawet dalej niz z tylu.

  20. wiesiek59 napisał(a):

    Orteq napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 21:29

    Słusznie……
    „po owocach ich poznacie”…..

  21. Mawar napisał(a):

    Najchętniej o „pisowskim faszyzmie” mówią komuniści, byli komuniści, neokomuniści i postkomuniści (nazwiska i nicki z tego bloga nie jest trudno dopasować do poszczególnych kategorii). Czyli ci wszyscy, którzy z pozycji quasi-liberalnych i z neoficka gorliwością odmawiają opozycji prawa do istnienia. Którzy gotowi są dewastować państwo poprzez zaniechanie reform, gwałcenie dobrych obyczajów, niszczenie demokratycznych reguł, agresywną propagandę medialną. W tej dziedzinie „publicystyka” Waldemar Kuczyńskiego od kilku lat jawi się jak wzór metra z Sèvres.

  22. wiesiek59 napisał(a):

    Mawar napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 21:41
    Masz moje pełne poparcie w kwestii:
    „odmawiają opozycji prawa do istnienia. Którzy gotowi są dewastować państwo poprzez zaniechanie reform, gwałcenie dobrych obyczajów, niszczenie demokratycznych reguł, agresywną propagandę medialną.”

    Problem jedynie- co było pierwsze- jajo czy kura?
    Waśnie w społeczeństwach kaukaskich czy bałkańskich na tym tle dotychczas trwały po kilkaset lat…….

  23. W.Kuczyński napisał(a):

    Buchloc,
    piszesz tak „Jaki ten Kaczor by nie byl, on jest przywodca LEGALNEJ opozycji. Dajcie mu te role wykonywac”.
    Kto do cięzkiej cholery mu przeszkadza?!! Czy przeszkadzaniem jest niezgoda na sposób w jaki uprawia opozycję? Czyli ma się zgadzać na to, żeby nie przeszkadzać? Co Ty oplatasz?

  24. wiesiek59 napisał(a):

    Mawar napisał(a):
    23 października 2010, o godzinie 21:41
    A tak pracowicie starałem się wytłumaczyć co to była teoria i praktyka komunizmu…..
    Perły przed wieprze,…….
    Nie zakłamuj słowa liberalny, znaczy otwarty, przyzwalający……
    Nazwa i desygnat w historycznym znaczeniu a nie „językoznawcy”

  25. W.Kuczyński napisał(a):

    Bucholc,
    istota OS nie był stolik ekonomiczny lecz transfer władzy, najwiekszy sukces Polski od 1920 roku. Do dzis uważam, że zapisy ekonomiczne były niespójne i nie do wykonania.
    Nie legitymizuję Kaczyńskiego i jego partii, uczulam na nich, ostrzegam przed nimi, bo to oni są ciągle najwiekszym zagrożeniem dla Polski. To pokazanie przez nich, jak będzie wyglądała IVRP i fala ostrzeżeń sprawiły, że przegrali w roku 2005 i 2007 (mimo maskarady). Nikt ich nie chce delegalizować, lecz trzeba otoczyć tę partię kordonem czujności wyborców. Będzie o tym troche w moim artykule w „Rzepie” może już w poniedziałek. Żadnej władzy wykonawczej także w samorządach! Dopóki partia nie straci antyustrojowego, wywrotowego charakteru. Tak jak bylo z komunistami we Włoszech i we Francji. To jest kanon!

  26. Mawar napisał(a):

    Orteq
    „Frazesy o prawdzie, sprawiedliwości i eliminowaniu nepotyzmu, a w praktyce – gówno. Czego dotknął, spieprzył”.
    .
    Spójrz na to z innej strony, w czasach rządów PiS korupcja spadła, co przyznawała nawet tak propisowska jaczejka jak Fundacja Batorego. Jak zanurzysz głowę w zimnej wodzie (musi być naprawdę zimna) i spojrzysz na to chłodnym mózgiem (tudzież takim okiem) to na pewno dojdziesz do wniosku, że Kaczyński przez 1,5 roku zrobił więcej niż Tusk przez 4 lata budowania drugiej Irlandii na Wisłą. Schyłek rządów chłopo-liberałów-aferałów jest taki, że dziś to nawet Balcerowicz jest w opozycji. :)
    .

    „Nawet działania pozorowane: prowokacje operacyjne, areszty wydobywcze, spieprzone na amen”.
    .
    To głupiutkie, infantylne i nieuczciwe, powiedz wprost, że żadna prokuratura ani komisja sejmowa nie dopatrzyła się żadnego złamania ani nadużycia prawa czasie rządów PiS. A starania były. Także w sprawie Blidy.
    .
    „Przykładów nie będę przytaczał, bo znowu musiałbym o tragedii B. Blidy przypominać”.
    .
    Tragedii BB lepiej nie ruszaj, bo okazałoby się, że musisz ruszyć i korupcję na której ufundowana jest III RP. :) A poza tym, ładnie to tak grać śmiercią? Najpierw SLD później Platforma O. teraz Orteq.
    .
    Tu masz zdjęcie z kampanii prezydenckiej, ten z prawej to oczywiście mąż Blidy. Zdjęcie, sadząc po jakości, nie zostało zrobione przypadkiem, telefonem komórkowym.
    http://www.kontrowersje.n.....nie_podaje

    Czemu blogowicz Orteq już teraz skacze po trumnie, poczekałby chociaż do Zaduszek. :)

  27. dark side napisał(a):

    To gwałcenie dobrych obyczajów, demokratycznych reguł i agresywną propagandę medialną podkreśla również Daniel Passent w przezabawnej notce pt. ” Odlot dywanowy”
    http://archiwum.polityka......29516.html

    „komuniści, byli komuniści, neokomuniści i postkomuniści (nazwiska i nicki z tego bloga nie jest trudno dopasować do poszczególnych kategorii)”

    Ciekawi mnie czy-w ramach dobrego obyczaju i nieagresywnej postawy medialnej- osobistości takie jak Daniel Passent zaliczacie łącznie; do wszystkich wymienionych wyżej kategorii? Czy też może do każdej z osobna? :)

  28. Andrzej napisał(a):

    Kasia
    Nie wiem co w tym jest z faszyzmu.
    „1 Przekształcenie mieszkań lokatorskich za kilkadziesiąt złotych

    Jak nie wiesz, to zapytaj się tych ponad 2,5 mln osób, którzy przed wejściem w życie ustawy wykupili mieszkania spółdzielcze na własność. A na początek przeprowadź sobie kwerendę i zobacz co na ten temat napisała przed laty w tym blogu Jasnaanielka.

  29. Bucholc napisał(a):

    Panie Ministrze,

    Ten Panski „kordon czujnosci” przynosic moze niespodziewane owoce. W przeciwienstwie do Francji czy Wloch, w Polsce czubki polityczne na kamieniu sie rodza. Wystarczy ten kamien poddawac, wystarczajaco dlugo i wytrwale, dzialaniom spadajacych kropli jadu. Czesto jeszcze bardziej przeklamanego niz ten saczony przez Prezesa.

    „Kto do cięzkiej cholery mu przeszkadza?!! Czy przeszkadzaniem jest niezgoda na sposób w jaki uprawia opozycję? Czyli ma się zgadzać na to, żeby nie przeszkadzać? Co Ty oplatasz?”

    „Oplatanie” jest takie. Ustawiczne odsadzanie opozycji od czci i wiary jest przeszkadzaniem najgorszego gatunku. Merytoryczne odpowiedzi na krytyke rzadu przez opozycje, nawet na te niemerytoryczna, jak najbardziej sa wymagane. Natomiast napastliwe, niepotrzebne wywnetrznianie sie na opozycje, przez przedstawicieli rzadu oraz przez jego PRYWATNYCH zwolennikow, do niczego dobrego zadnej demokracji nigdy nie do doprowadzilo. O hunwejbinach Pan moze slyszal.

    Polska demokracje takie wywnetrznianie sie przede wszystkim osmiesza. Nie mniej niz sami, do niedawna, „the terrible twins osmieszali. No i owocuje morderczymi wyczynami czubkow.

    Szkodzenie samym sobie nie jest, jak widac, przypadloscia wylacznie pisowska.

  30. W.Kuczyński napisał(a):

    Bucholc, moja publicystyka jest analityczna, tłumacząca, wyrazista i zawsze taka była. Także za PRL. Ja nie atakuję opozycji wbij sobie do do glowy – ja atakuję siłe polityczną groźną dla kraju i dzieki Bogu, ze jest ona w opozycji, ale atakowałem ja gdy była u władzy. Możesz atakowac rząd do woli, ale nie wciskaj mi kitu, że publicystyka ma byc zawsze krytyka rządzących bo to bzdura. Podkreślam nie odsądzam nikogo od czci i wiary, pokazuję przy pomocy argumentów groźna rolę wywrotowej partii na scenie politycznej. To Ty uzywasz inwektyw, także wobec mnie.

  31. Mawar napisał(a):

    Wiesiek59
    „Generalnie, mieliśmy trochę szczęścia że rząd nie mieszał się do gospodarki uwikłany w spory polityczne i politykę karną”.
    .
    Jeśli wszystko idzie dobrze, to nie należy się za bardzo mieszać. Teraz idzie źle, dług rośnie, a rząd się nadal „nie miesza”, czyli nie robi nic. Nie podnosi wieku emerytalnego, nie redukuje długu, nie ma reformy finansów, nie odbiera rozbuchanych przywilejów np. mundurowce itd. A jak się raz wmieszał to mieliśmy kompromitację, jak przy sprzedaży stoczni. Rząd PO oczywiście trochę tam jednak miesza, o czym świadczą biznesy Rychów i Mirów, nie można powiedzieć, że tylko gra w piłkę. Jakiś szmal jednak tuneluje.
    .

    „Jedne przepłacone Możejki i embargo rosyjskie na żywność wyszły nam w sumie na dobre”.
    .
    Możejki kosztowały (w 2006 roku) proporcjonalnie do ówczesnych nadzwyczaj wysokich cen ropy. Wysokie ceny ropy były od 1999 roku, załamały się w sierpniu 2008 r. Nie jest powiedziane, że za kilka lat ceny ropy nie wzrosną do dawnego poziomu. Nie istnieje jedynie słuszna, „sprawiedliwa” cena rafinerii. To zależy od bardzo wielu okoliczności.
    .
    „Ale już Traktat Lizboński to klęska, o Tarczy nie wspominając”.
    .
    No tak, Traktat Lizboński to klęska, ale propagandy antykaczystowskiej, bo okazało się, że jak go już wszyscy podpisali to natychmiast Francja i Niemcy chcą go szybko zmienić. :)
    http://news.xinhuanet.com.....563470.htm
    Może jednak ci, co tak się nie spieszyli mieli sporo racji?
    .
    „Genetyczny intrygant i konfabulant jest jednocześnie prawie codziennie cytowany. Paranoja? amok”?
    .
    Te bluzgi niczego nie zmienią, Kaczyński to jest w polityce Ktoś i to od 20 lat. Przed wojna endecja znacznie gorzej bluzgała na Piłsudskiego, w wylewaniu szamba macie zatem sporo do nadrobienia, próbujcie szambelani dalej.

  32. W.Kuczyński napisał(a):

    Główny szambiarz na tym blogu, jak to często bywa swój zawód przerzuca, projektuje na innych.

  33. Mawar napisał(a):

    Paweł Luboński
    „Mawar twierdzi, że Rosjanie dopuścili się zbrodni uniemożliwienia prezydentowi lądowania w Smoleńsku z zamiarem ewentualnym – mówiąc językiem kodeksów – uśmiercenia go. Dowodów na to nie ma, co świadczy, jak perfidnie rzecz przeprowadzono”.
    .
    Przeczytaj chociaż wystąpienie E. Klicha w Sejmie. Tam jest bardzo dużo interesujących przesłanek, o ile już nie poszlak. W polskim prawie poszlaka może być dowodem.

  34. Mawar napisał(a):

    W.Kuczyński
    „… ciągle gada się tu o katastrofie pod Smoleńskiem, przypominam moja hipotezę; samolot ostatecznie spadł z jednego z dwu powodów:
    .
    a) piloci zostali w taki czy inny sposób przymuszeni do lądowania wolą pana prezydenta (może też i jego brata) …
    .
    Ad. a. Pisałem już o tym, że rozmowa braci odbyła się, kiedy samolot był daleko od Smoleńska i leciał przy bezchmurnej pogodzie. O mgle w rejonie lotniska załoga dowiedziała się od obsługi i od pilotów JAK-a na kilka minut przed podejściem. Nie zapoznał się Pan Minister z opinią Prokuratury, która szybko ustaliła, że rozmowa nie miała związku z katastrofą. Do wysuwania tez propagandowych istotnie nie jest to potrzebne.
    .
    „b) piloci nie zostali do niczego przymuszeni tylko w ostatnich kilkunastu minutach zwariowali. Trzeciego powodu nie widzę”.
    .
    Ad. b. Na poparcie tej błyskotliwej hipotezy Pana Ministra na pewno znajdą się protokoły z sekcji zwłok, podczas których rosyjscy (lub może jeszcze radzieccy) patomorfolodzy ustalili, że piloci cierpieli na schizofrenię bezobjawową.

  35. jasnaanielka napisał(a):

    Bucholc – 20;11
    Dzięki za link. Może Kasia przeczyta i się zachwyci rezultatami tego przywileju dla lokatorów.
    A ja przytoczę tu jeden z podstawowych paragrafów statutu mojej spółdzielni mieszkaniowej
    #

    § 3.

    Majątek Spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.

    #
    Inne spółdzielnie – mówię o tych z wieloletnim stażem i dorobkiem w postaci tysięcy wybudowanych i administrowanych przez siebie mieszkań – mają w statutach identyczny zapis.
    Rozporządzono bez naszej, mojej zgody naszym prywatnym majątkiem. Zamiast wybudować te trzy miliony mieszkań po prostu ukradziono je spółdzielcom.
    A kradzione nie tuczy, o czym właśnie ten artykuł w Polityce.
    Dobranoc.

    P.S. Andrzejowi dzięki za pamięć. To było tak dawno.

  36. narciarz2 napisał(a):

    Tam jest bardzo dużo interesujących przesłanek, o ile już nie poszlak.

    Przeslanka pierwsza. Mawar bredzi. Przeslanka druga. Robi to na polecenie. O ile juz nie poszlaka pierwsza. Robi to za pieniadze.

    W polskim prawie poszlaka może być dowodem.

    Dowodem jest brak dowodu. Mawar to zwykly kapuś.

  37. dark side napisał(a):

    Narciarzu,
    Nie wbijaj mi szpilek, bo, choć nie robię tego ze względu na sympatię do Ciebie, to jednak potrafię się odwinąć i to tak, że w pięty Ci pójdzie :)

    http://kuczyn.com/2010/10.....ent-102040
    wbrew pozorom chodzi nam o to samo, choć jako indywidualiści mamy różne koncepcje rozwiązania sytuacji i zamiast działać wspólnie kułcimy się czyje na wierzchu (to podobno nasza cecha narodowa ta nieumiejętność gry zespołowej :)
    Gdy mówię o wychodzeniu wpół drogi oponentowi, to bynajmniej nie chodzi mi o ogólnonarodowe kajanie się przed Kaczyńskim, czy spełnianie jego innych, absurdalnych postulatów. Chodzi mi o przekonanie, a nawet „uwiedzenie” tej części jego elektoratu, która nie jest fanatyczna. Nie ma powodu, żebyśmy wszystkich pisowców wrzucali do jednego worka i etykietowali. Ci rozsądniejsi, podatni na racjonalne argumenty i patrzący trzeźwo (również na błędy ekipy rządzącej, których uczciwość nakazuje nie ukrywać) są dla nas cenni, bo oni mogą obalić prezesa. Różnicujmy argumenty
    Co do kierunku , czy jak chcesz : kolizji , do której zmierza PIS, to rzecz do niedawna była jasna. Nasza własna, bezpośrednia wtyczka do mózgu prezesa- Mawar (to jeden z plusów posiadania go na blogu) chwaliła się niegdyś jak to oni planują zamiast „zdradliwego” lewicowego elektoratu, który zawiódł w kampanii prezydenckiej, pokusić się o przekonanie elektoratu niegłosującego. Z badań tego elektoratu wynika, że jest on w większości ciemny, katolicki i zbyt głupi, by sobie zaprzątać głowę pójściem do urny zamiast oglądać kolejny odcinek kolejnej telenoweli. Innymi słowy idealny dla Prezesa.
    Ktoś nawet w PISIe uskładał, metodą procentów składanych ani chybi, że gdyby nie niefortunna zmiana wizerunku w wyborach prezydenckich, to te 50-60% głosowałyby na Kaczyńskiego :) Prezes najwyraźniej wziął to sobie do serca :)
    Rzuciły mi się w oczy kilka tygodni temu wyniki badań zgodnie z którymi społeczeństwo polskie to w ok. 60% przesądni, katoliccy konserwatyści. W małych miejscowościach szansa prezesa jest jeszcze większa. Prezes niechybnie widział (lub zlecił) te same wyniki , gdyż chwilę później rozpoczął kampanię pod hasłem „jesteśmy republikanami”.

    Tak było do niedawna. Teraz jednak jestem nieco zagubiona. PIS popełnia błąd za błędem. To nie jest linia polityczna, to są czyste emocje. Wola odwetu i nieskrywana w żaden dyplomatyczny sposób nienawiść. Zaczynam wątpić w to, że leci z nimi pilot.

  38. Andrzej napisał(a):

    Pozwolę sobie, za Gospodarza zaprosić do nowego wątku

  39. narciarz2 napisał(a):

    Kasia napisał(a) rzecz bardzo ciekawa, pomijajac oczywiscie zwyczajowy PiSowski bełkot na temat Wielkiego Brata. Cytuje in extenso. Razem z bełkotem, zeby nie wyszlo na to, ze udzielam Kasi nienaleznego jej poparcia:

    „A tu stosowny artykuł konstytucji, na który za niedługo Wielki Brat Michnik i Pan Gospodarz bardzo by chcieli a kto wie pewnie i za niedługo będą się powoływać.”

    To byl wlasnie zwyczajowy bełkot. A ponizej sam Art. 13.

    „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.”

    Specjalnie podkreslilem „stosowanie przemocy”. Dlaczego to jest wazne? Otoz dlatego, ze z gory bardzo mocno ogranicza metody kolysania łodką. PiS owszem moze probowac, ale repertuar metod ma bardzo ograniczony tymze wlasnie artykułem. A co to oznacza w praktyce? Oznacza nieskutecznosc. W historii na ogoł tak bywało, ze chetny do zdobycia władzy w drodze przewrotu musial ten przewrot sam organizowac. Rzadko bywało, choc oczywiscie bywało i tak, ze władza lezała na ulicy i wystarczyło tylko stanac na czele tłumu. (W pewnym sensie tak sie stalo w roku 1980, kiedy organizowała sie Solidarnosc.) Jednak PiSowi nie chodzi o zorganizowanie ruchu społecznego. Oni nie maja zielonego pojecia, jak moznaby zaczac. Im chodzi tylko i wyłacznie o przejecie władzy w panstwie. Jest to koncepcja etatystyczna, ktora maja nadzieje zrealizowac metodami populistycznymi. Jednak repertuar metod maja ograniczony tym własnie zapisem.

    Jest jeden warunek skutecznosci tego zapisu, a mianowicie silne panstwo, ktore w razie potrzeby potrafiłoby go zrealizowac. Tak sie na szczescie sklada, ze polskie panstwo jest silne. (Co oczywiscie musi bolec PiSowskich zwolennikow „silnego panstwa”. Silne, ale nie nasze – czyz moze byc cos bardziej bolesnego dla duchowych spadkobiercow Jana Olszewskiego?) Gdyby panstwo było słabe, to PiS mogłby rozkrecac swoje pochody z pochodniami az do skutku. Ale tak nie jest. Jesli PiS pojdzie za daleko w swoim bujaniu, to do akcji wkroczy artykul nomen omen trzynasty.

    Co wiec pozostaje PiSowi? Pozostaje proba przewrocenia łodki cudzymi rekami. Problem w tym, ze nie bardzo widac te cudze rece, pomimo staran. Wojenna retoryka nie wyprowadzila ludzi na ulice, poza marginalna liczba nieustabilizowanych psychicznie, plus kilku etatowych pracownikow w rodzaju Mawara. A to za mało, zeby skutecznie rozbujac łodke metodami pozaparlamentarnymi.

    Sytuacja nie wyglada obiecujaco dla PiSu. Do legalnego przejecia władzy nie starczy poparcia, a do nielegalnego nie starczy siły. A jesli beda probowac, to wtedy artykuł trzynasty.

    To jest mniej wiecej ten plan B, o ktorym wspomniałem Dark Side. Jaka przykrosc dla PiSu, ze mozna go odnalezc po prostu w Konstytucji.

  40. narciarz2 napisał(a):

    A w czym sie przejawia sila polskiego panstwa? Otoz w tym, ze potrafi sprawnie cos zorganizowac, kiedy trzeba. Tak sie stalo po Smolensku. A takze w tym, ze nie reaguje na prowokacje, kiedy nie ma takiej potrzeby. Spokoj to tez przejaw sily.

    Spokoj rzadu i prezydenta musi bardzo bolec PiS. Wiele by dali, zeby tego spokoju nie bylo. Ale jak na razie, nic z tego.

    Mam nadzieje, ze PiS zdaje sobie sprawe z istnienia Artykulu trzynastego. A jesli nie, to Kasia z Mawarem wytlumacza w czasie nastepnej egzekutywy.

  41. jasnaanielka napisał(a):

    Jeśli jednak uda się /czasem marzenia się spełniają/ przewrócić tę łódkę cudzymi rękami i okaże się, że ci wywrotowcy pływać nie potrafią? Po wodzie chodzić tym bardziej.
    Co wtedy???

  42. maciek.g napisał(a):

    EJ , Ciotka wiedziała co mówi, bo w Szwecji żyła od 1944r i zawsze interesowała się polityka. To co piszesz, że zabroniona tam była przemoc fizyczna wobec dzieci wynikało właśnie z koncepcji nie stresowania dzieci. Tam nie tylko nie wolno było uderzyć -tam nie wolno było ostro dziecka skarcić bo to przecie wywołuje u dziecka stres. Ty natomiast niewiele o sprawach dzieci w Szwecji wiesz. Ja mam tam rodzinę i kolegów. Niektórzy wrócili bo nie odpowiadało im to państwowe wtrącanie się w wychowanie dzieci. W Szwecji sąsiedzi natychmiast doniosą że ktoś narusza państwowe nakazy wobec dzieci i rodzic żyje pod groźba zabrania mu potomstwa przez państwo.

  43. Kasia napisał(a):

    Narciarzu,
    Może to i bełkot ale czy to nie wygląda jak scena z filmu 1984?

    http://wpolityce.pl/view/....._nami.html

  44. Madzia napisał(a):

    N:
    „A w czym sie przejawia sila polskiego panstwa? Otoz w tym, ze potrafi sprawnie cos zorganizowac, kiedy trzeba. Tak sie stalo po Smolensku.”
    _
    Po tragedii smoleńskiej Państwo potrafiło sprawnie zorganizować 96 pogrzebów państwowych.
    Jest się z czego cieszyć.
    Brawo.

  45. Madzia napisał(a):

    http://rebelya.pl/discuss.....za/#Item_4
    Oświadczenie p. Jarosława Marka Rymkiewicza:
    „W dziejach cywilizacji europejskiej procesy przeciwko pisarzom nie są niczym nowym. Wielu pisarzy było więzionych, byli nawet tacy, których powieszono lub rozstrzelano. Wielu pisarzy nonsensownie oskarżono, wielu wygnano z ich ojczyzny, wielu innym w różny sposób próbowano zamknąć usta i ocenzurować ich poglądy.
    (…)
    Kto podnosi rękę na literaturę, temu ta rączka uschnie. To jest nieuchronne. Proces, który niebawem się rozpocznie, wygrałem więc, zanim się rozpoczął. I wygram go – nawet jeśli przegram w sądzie. Adam Michnik jest skończony. To jest koniec jego fałszywego mitu. Ten proces to jest koniec Adama Michnika.
    W naszym języku istnieje pojęcie śmierci cywilnej. Okazuje się, że możliwe jest także cywilne samobójstwo.
    Zapraszam wszystkich na moje przemówienie na sali sądowej.
    O terminie procesu poinformuję osobnym komunikatem.”

Skomentuj