Jestem z Układu


Wilczyca i samce.

LICZNIK PREZYDENCKI
Do końca kadencji “Prezydenta Swojego Brata”
zostało 473 dni (już poniżej pięćset).

Z rozbawieniem, ale i z irytacją słucham wydziwiania licznych komentatorów nad sondażem w którym Jolanta Kwaśniewska bije na głowę wszystkich kandydatów na prezydenta łącznie z Donaldem Tuskiem. Pani prezydentowa oczywiście nie stanie do walki, czego osobiście żałuję, ale rozumiem jej argumenty. Gdyby jednak – wchodzę na grunt fikcji – stanęła, to tak łatwo dziś wróżący jej porażkę mogliby się bardzo rozczarować.

Pani Kwaśniewska jest działaczką społeczną; ma pomysły, wolę działania i umiejętności kierownicze. To, że nie kierowała strukturą państwową ma niewielkie znaczenie, bo akurat prezydent nie jest od kierowania. Nawet jego kancelarią operacyjnie zarządza jej szef. Człowiek o wielkich ambicjach kierowniczych może nawet na tym stanowisku szkodzić, bo będzie rozpychał Konstytucję. Prezydent jest od patrzenia, czy kierowanie państwem przebiega zgodnie z ustawą zasadniczą, od łagodzenia zatarć w mechanizmach państwa, czasami od ponaglenia i – co bardzo ważne – od  reprezentowania Polski, w czym rolę najważniejszą odgrywa osobowość Prezydenta. Powinien być otwarty na innych, ale i stanowczy, obyty w świecie, znający języki, dobrze się prezentujący, także urodziwy. Pani prezydentowa ma wystarczające zdolności kierownicze i ogromne przymioty do reprezentowania.

Powiada się, że nie ma doświadczenia politycznego. Ten argument jest aż śmieszny, sugeruje on, że nic nie jest warte, dla zdobywania doświadczenia, 10 lat współuczestnictwa w polityce prezydenckiej, jej obserwowanie dzień w dzień i to z miejsca stokroć bardziej uczącego niż korzystają wytykający jej brak doświadczenia komentatorzy. Mówią tak, jakby spędziła te lata przy prezydencie, jako kura domowa nie wyglądająca poza prywatne apartamenty pałacu. Przecież to była pierwsza dama bardzo obecna u boku  męża w polityce i jestem pewien, że nie mało czasu ich życia prywatnego zajęły tematy i problemy, z którymi prezydent Kwaśniewski miał do czynienia danego dnia. A to jest niezmiernie kształcące. Wyrzucający jej brak doświadczenia politycznego komentatorzy, a nawet wielu polityków, to przy niej małe pikusie.

Samcza buta, jak zauważył w czwartowym „Poranku w toku” Kamil Durczok, każe już rechotać nad jej kobiecą słabością, którą zmiażdży w prawdziwej kampanii męska brutalność, a redaktor Szostkiewicz, w tejże audycji, dostrzegł w byłej pierwszej damie głównie delikatność, a więc bezbronność. Podejrzewam, że dziennikarz „Polityki”, podobnie jak wielu innych, myli się w ocenie zdolności pani Kwaśniewskiej do stawienia czoła atakom i do jej odporności na nawet twarde napaści. Ma już niemałe doświadczenie w przechodzeniu przez takie nawałnice, bo waliły się przecież na nią tygodniami. Nie byłyby więc nowością. Pamiętam jej występ przed komisją śledczą. To wcale nie był widok mimozy załamującej się pod atakiem. Moim zdaniem Pani Kwaśniewska za urodą, kulturą, dobrym ułożeniem  ukrywa mocny charakter oraz całkiem ostre zęby i pazury do użycia w razie potrzeby. Szkoda, że będą jeszcze długo tkwiły schowane, bo mielibyśmy prezydenta dobrego i ładnego. Czego więcej chcieć?

208 komentarzy to “Wilczyca i samce.”

  1. miner napisał(a):

    Mawar:
    ja tam słyszałem, że rynszTOK to gdzie indziej jest :)

  2. Zofia napisał(a):

    Masz babo placek – czy tylko ja mam jakieś poglądy na to, co się dzieje z udziałem Polaków w Parlamencie Europejskim?
    Ciekawi mnie stanowisko PiS-owskich konserwatystów – a tu poza psztykaniem się i trollowaniem – nic, posucha.
    Pewnie prezes nie wydal instrukcji, bo bawi się nowa zabawką, jaką jest telefonik dla starszych z Rydzykowej telefonii komórkowej i konsorcjum M&M+B nie mają wytycznych do poglądów.
    Podpowiadam zatem – skoro Kamiński został szefem frakcji Konserwatystów i Reformatorów w PE – jej jest rozpad jest murowany.
    Nie jest osobą, której charakter i cechy osobowości są na ogół wśród Anglików tolerowane.

  3. miner napisał(a):

    Ręce opadają…
    .
    Zofia Says:
    .
    lipiec 15th, 2009 at 7:56 przed południem
    Masz babo placek – czy tylko ja mam jakieś poglądy na to, co się dzieje z udziałem Polaków w Parlamencie Europejskim?

    .
    Oczywiście!
    Jesteś jedyną osoba na tym blogu, a co tam w całym wszechświecie, która ma poglądy na jakikolwiek temat. Na dokładkę jestes również niesłychanie skromna, inteligentna i wywazona w swoich poglądach :)
    .

  4. Zofia napisał(a):

    Miner,
    poza kpiącymi uwagami pod moim adresem, jakie jest Twoje zdanie?….
    To wszystko, co masz do powiedzenia na ten temat?

  5. jasnaanielka napisał(a):

    miner – już dobrze. Uszczypnąłeś Zofię z zakrętasem, pewnie już ci trochę lepiej. To może napisz, jak przyjąłeś wybór Buzka i nie-wybór Kamińskiego, bo o to w gruncie rzeczy chodzi, jak skomentować te dwa przypadki. Kamiński, jaki jest – każdy wie. Co do tego, który go we własnym gronie wymanewrował to ja żadnej wiedzy nie mam. Jedno jest pewne – frakcja konserwatywna nie ma jednolitego poglądu na swój program i to już na wstępie. Osobiście, Kamińskiego mi nie żal, bo krzywdy i tak nie ma, jakby nie patrzeć. Sama bym się chętnie dała tak wykolegować, ale sprawa jest poważniejsza, niż lubienie, albo i nie konkretnej osoby.
    Masz jakiś komentarz do tej sprawy?

  6. Zdzisław_1 napisał(a):

    Zofio

    Już odtrąbiono zwycięstwo.Poseł R. Czarnecki jednoznacznie ogłosił z niebytu (moje sformułowanie) do zwycięstwa.Pierwszy Polak szefem fakcji.co tam jeden z 14 vice szefów Parlamentu.Szef frakcji to jest to.Ważny jest koniec batalii a On czyli koniec okazał się zwycięski To sa prawdziwi mężczyźni ważne jak kończą batalie. Zobaczysz wokół tego będą komentarze jak określiłaś PIS-owskich konserwatystów.
    Pozdrawiam

  7. Zofia napisał(a):

    Jasna Anielko,
    szczyp z zakrętasem jest w normie, reakcja przewidywalna, odruch atawistycbny niemal.
    Interesuje mnie PiS na scenie międzynarodowej, bo to niejako świadczy o pozycji formacji i jej zdolnościach politycznych.
    Sytuacja jest szalenie ciekawa.
    Brytyjska prawica konserwatywna ulokowała się w Parlamencie Europejskim razem z PiS-em, w jednej frakcji. Nie ma ani jednego Brytyjczyka w chadekach europarlamentarnych. Zasilają za to socjalistów i demokratów, są w „zielonych”, u liberałów.
    Ten stan rzeczy długo nie potrwa.
    Jeden torys się już wyłamał i został wiceszefem PE, za nim pójdą inni.
    Mimo, że Kamiński został szefem frakcji Konserwatystów i Reformatorów (Bielan jest wiceszefem, przynajmniej oficjalnie), to , moim zdaniem, w tej grupie poza paroma Anglikami-ekscentrykami politycznymi (jeden dawał kilkanaście minut temu popisy na sali obrad PE, aż wkurzył komisarza Barroso), Brytyjczycy zaczną odpływać do chadeków, tworząc tam skrzydło konserwatywne.
    Zważywszy, ze torysi mają wielowiekowe tradycje a PiS przy nich to zarodek niemalże – manewry polityczne w tej fakcji europarlamentarnej – będą szalenie interesujące.

  8. miner napisał(a):

    w poprzedniej kadencji Kamiński rzekomo wyrażał „rasistowskie i homofobiczne” opinię.
    I wszystko jasne. Za to został ukarany niewybraniem na wice. Rasista i homofob nie moze byc wice.
    .
    Skoro tak strasznie jestem zmuszany do zadeklarowania co sądze o wyborze Buzka oto moja deklaracja :) Wybrali! Super! Polak na ważnym stanowisku w strukturach europejskich.
    Jako premier chyba nie miał zbyt wysokich notowań (że niby był sterowany z tylnego siedzenia przez Mariana, że niemedialny typ naukowca z gliwickiego PANu, że reformy przeprowadził nie ten-teges), teraz wszyscy się cieszymy. Trochę na zasadzie radości z tego, że pierwszy Polak poleciał w kosmos.
    .
    Zobaczymy co będzie dalej… Wybór to sukces jakiejśtam gry frakcyjnej. Liczy się to jak będzie dalej. Pewnie byłoby lepiej gdyby wśród vice był tez jakis Polak no ale skoro „rasista i homofob” startował to nie będzie Polaka na vice.

Skomentuj