Jestem z Układu


PiS to nacjonalizm, nie patriotyzm.

Mój nowy felieton z Wirtualnej Polski:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sila-PiS-jest-trzecia-prawda-czyli-g-prawda,wid,13284254,komentarz.html

Czytam Raport PiS. Jedna ze wstepnych refleksji, którą umieściłem na Facebooku:

W „Raporcie” PiS napisano „o szczególnej relacji między Narodem
a jednostką, którą nazywamy patriotyzmem”. Patriotyzm nie jest relacją między jednostką a narodem tylko stosunkiem do „patrii”, do Ojczyzny, do tego co po ojcach. Przywiązanie do krajobrazu, do miejsc, do architektury, nawet jak brzydka, do mowy, do przeszłości, do wielu rzeczy, a nie do monolitu Naród. PiS pisze o nacjonalizmie, a nie o patriotyzmie.
Raport PiS jest konterfektem partii polskiego nacjonalizmu. To najgorsze co mogłoby spotkać nas i Europę jeśli by się upowszechniało. Nacjonalizm to jedna strona tej samej kładki na której, po stronie drugiej są faszyzmy. 

291 komentarzy to “PiS to nacjonalizm, nie patriotyzm.”

  1. Orteq napisał(a):

    Zofia (08:55)

    „Ale z Ciebie Orteg gapa, toż to ja ten fragment „Raportu o stanie..” cytowałam tydzień wcześniej na tym blogu”

    Faktycznie, cytowalas, chwala ci za to. Ja natomiast (07:51) „wyjalem” cos z blogpressa, zeby bylo bardziej 'to the point’. No ale tak naprawde na jedno wychodzi, Zofio. Oboje powtarzamy kretynizmy narodowe chorego czlowieka. Po co my mu taka reklame robimy? Chyba tylko po to, zeby kryptokaczysci mogli zaistniec i na tym blogu. Dziwny jest ten swiat. Ale i to juz ktos powtorzyl za naszym sp. bardem Podlasia.

  2. Ewa-Joanna napisał(a):

    Pawle,
    uzywajac twojego typu argumentacji rodzinnej
    spytam: czy bedziesz zachwycony, jezeli na glosniejszy jek rozkoszy twojej zony, wpadnie ci do mieszkania sasiad i przylozy ci bejsbolem?

    Nie musielibysmy interweniowac w lokalne konflikty, gdybysmy wczesniej nie sprzedali obu stronom pasownej broni i nie musieli wyprobowac dzialania nowych naszych wynalazkow w dziele niszczenia zycia. To caly dowcip. A pieprzenie o demokracji, obronie praw czlowieka i moralnosci, to sobie mozesz miedzy bajki wlozyc.
    Zadziwia mnie twoja zarozumialosc.

  3. wiesiek59 napisał(a):

    Szlachetne jest hasło „za wolność naszą i waszą”…
    Legiony- pacyfikacja Santo Domingo, Hiszpanii
    Kurdowie- pozostawieni sam na sam z Husajnem
    Jakieś plemię w Wietnamie, wyrżnięte w pień w walce z komunistami

    Świat jest pełen grobów idealistów pozostawionych samym sobie przy realizacji cudzych interesów……

    To samo będzie z tymi Libijczykami? W końcu to tylko 10 000…..
    W Warszawie w imię polityki poświęcono 200 000…..

  4. Torlin napisał(a):

    Pawle, jestem dumny, że zostałem zaliczony do ludzi Twojego pokroju.

  5. Paweł Luboński napisał(a):

    Ewa-Joanna: „Zadziwia mnie twoja zarozumialosc.”
    .
    Gdzie ta zarozumiałość? Możesz objaśnić?
    Mnie zaś zadziwia twoje (i Wieśka) skrajnie cyniczne spojrzenie na rzeczywistość. Czy naprawdę nie widzicie żadnego stopnia pośredniego między szlachetnym a naiwnym idealizmem oraz zimną grą brudnych interesów?
    Moim zdaniem oba te zjawiska występują na świecie w dużej obfitości i rozmaitym natężeniu. Są przy tym ze sobą nieodwracalnie splątane. Idealizm i interes mogą doskonale współżyć w tych samych ludziach, ugrupowaniach i narodach i nawet sami zainteresowani nie potrafią odpowiedzieć, czego więcej.
    Przyjęcie założenia, że wszystko to brudy i lepiej nie dotykać, to łatwizna moralna i intelektualna.

  6. Paweł Luboński napisał(a):

    Wiesiek: „Pawle, zakwalifikuję Cię do grona ludzi pokroju Torlina.
    Szlachetni, naiwni…”
    .
    Pięknie. W takim razie mam pytanie: czym się według ciebie różni W PRAKTYCZNYM DZIAŁANIU naiwny idealista od ciebie, który naiwny nie jesteś? Bo mi z dotychczasowej dyskusji wychodzi, że naiwny idealista próbuje zaradzić złu, przy czym często popełnia błędy i parzy sobie ręce, ale od czasu do czasu popycha świat do przodu. Natomiast nienaiwny nieidealista umywa ręce i powstrzymuje się od wszelkiego działania, żeby ich sobie, broń Boże, nie pobrudzić.

  7. Paweł Luboński napisał(a):

    Dziękuję, Torlinie, i vice versa.

  8. Orteq napisał(a):

    E-J (09:27),

    „Jak mozesz narcyza podejrzewac o poczucie humoru, tez cos!”

    Toz ja i dlatego nie nazywalem nikogo narcyzem. Ale Zombie jak najbardziej.

    Widze, ze jest ich juz trzech. Im wiecej tym, no, co? Eegh, uugh, I dunno. Zombie jest zombie i tyla.

  9. Orteq napisał(a):

    „naiwny idealista próbuje zaradzić złu”

    Ze co, przepraszam? A w jakiej to wojnie, czy w bajce o wojnie, byl sobie taki jeden naiwny, co rowniez pretendowal do miana idealisty? No i nic, tylko probowal czemus zaradzac. A juz w szczegolnosci zaradzac zlu.

    Anschlussowi Czechosłowacji tez przyklaskiwano. No tak, przeciez tez „zlu” zaradzano, nie? Czekaj, czekaj, czy to aby nie i my to uczynilim, tamto przyklaskiwanie?

    „Odzyskanie przez Polskę etnicznie polskich ziem Śląska Cieszyńskiego było wówczas i pozostaje nadal uznawane za wpisanie się w politykę roszczeń terytorialnych III Rzeszy”
    http://pl.wikipedia.org/w.....C5%9Bniowa

    Cale szczescie ze Kadafi nie ma z nami zadnych ziem spornych. No bo bysmy mu je juz z pewnoscia odbierali! Wypusciwszy na pustynie armie naszych wlasnych Zombies w lapciach. A tak to tylko twardo stoimy z kalaszem u nogi, honorowo popierajac „humanitaryzm” interwencji.

    No i jeszcze majac grupke wojujacych blogowiczow w odwodzie. Gotowych do o wiele wiekszych poswiecen. Cudzego zycia, of kors.

    Zaiste, wielka jest nasza madrosc historyczna

  10. Orteq napisał(a):

    Chyba prasnalem o ziem Prawo Godwina. A co mi tam. Jesli Zofii bylo wolno..

  11. Orteq napisał(a):

    Przypominam niektorym wojujacym gosciom strony autorskiej Pana Ministra Kuczynskieg taki post Gospodarza:

    W.Kuczyński napisał(a):
    20 marca 2011, o godzinie 13:41

    „Wojna w Libii to imperialistyczna agresja w imie obrony demokracji.”

  12. wiesiek59 napisał(a):

    Paweł Luboński napisał(a):
    8 kwietnia 2011, o godzinie 16:03

    1-nie handlować bronią
    2-wstrzymać kontakty handlowe- poza żywnością, lekami, z reżimami opresyjnymi w stosunku do współobywateli
    3-naciskać dyplomatycznie i medialnie, nie wspierając jednocześnie opozycji finansowo
    4-stosować szeroki zakres stypendiów, prawa azylu, dla młodzieży i dysydentów

    Czy na początek wystarczy tyle?

    Jako że pasjonuję się prywatnie historią i geopolityką, przejrzałem
    „pamięć podręczną” Nie przypominam sobie przypadku bezinteresowności- poza pomocą humanitarną, która zresztą szybko ustaje, w dziejach ostatnich 50 lat.
    Naprawdę, w niewielu miejscach na świecie produkuje się broń- poza europejskim kręgiem kulturowym.

    To społeczeństwa muszą wymóc na władzy zmiany. Uzyskać masę krytyczną. Bez tego żadna narzucona siłą zewnętrzną zmiana nie zyska akceptacji. Procesy państwowotwórcze są w różnym stadium zaawansowania, w różnych krajach świata. Nie da się ich przyspieszyć.

    Mam czasem wrażenie że pomijasz przytaczane przeze mnie argumenty, wyrywasz zdania z kontekstu…..
    A może zbyt skrótowo piszę?
    W końcu, to co jest oczywiste dla mnie, dla Ciebie może być nieznane. I odwrotnie…..

  13. wiesiek59 napisał(a):

    Orteq napisał(a):
    8 kwietnia 2011, o godzinie 18:02

    Jedynym błędem w Twoim myśleniu, jest akceptacja PRZYZWOLENIA
    na aneksję kraju przez czynnik zewnętrzny.
    Liga Narodów nie spisała się!!!

    Podstawowym czynnikiem rozwiązującym konflikty narodowościowe i etniczne powinno być moim zdaniem referendum.
    A na straży przestrzegania jego wyników ONZ wsparta Wielką Pałą-
    własnymi siłami zbrojnymi, których baliby się wszyscy.
    Taka 100 000 Legia Cudzoziemska. Ponadnarodowa……
    Nikt z taką siłą nie chciałby zadzierać. Poza oczywiście największymi- Stali Członkowie są PONAD prawem międzynarodowym……

  14. wiesiek59 napisał(a):

    I na koniec.
    Torlin, Paweł…..

    Pomijając „drobnoustroje” jaki jest wspólny mianownik polityki Chin, USA, Rosji?
    Moim zdaniem- handel i dostęp do surowców.
    Splotem tych dwóch czynników możecie wytłumaczyć wszystko, co działo się w ciągu ostatnich 50 lat.

    Reszta to robienie opinii publicznej- która nie wszędzie jeszcze istnieje-
    „wody z mózgu”……

  15. Orteq napisał(a):

    Wiesiek,

    „akceptacja PRZYZWOLENIA na aneksję kraju przez czynnik
    zewnętrzny.”

    Inny 'czynnik zewnetrzny’, Polska, poszla o wiele dalej. Mysmy się CZYNNIE wpisali w politykę roszczeń terytorialnych III Rzeszy. To o tym napisalem. Ze moznowladcy swiata 38 roku sie nie spisali to ja pamietalem.

    A jak wojujacy blogowicze dzisiaj sobie radza z akceptacja PRZYZWOLENIA? Wiem, wiem, oni znowu humanitaryzmem beda sypac. I nawet pewnie niedlugo sami w ten „humanitaryzm” wojny uwierza!

  16. wiesiek59 napisał(a):

    Orteq napisał(a):
    8 kwietnia 2011, o godzinie 18:45

    W mojej prywatnej ocenie, nie ma po prostu reguł. Poza odniesieniem sukcesu w grze – oczywiście…..
    A że w tej grze chodzi o życie milionów ludzi?
    Czy to polityków obchodzi?
    I tak Prawa Darwina- przetrwać za wszelką cenę, wkroczyły w świat polityki…….

    Ne pamiętam kto napisał:
    „minęły wszak przecież lat tysiące
    a idee są dalej tylko ideami”…..

    Człowieczeństwa i humanitaryzmu też…….

  17. wiesiek59 napisał(a):

    Ten humanitaryzm dotąd kosztował 550 000 000 podobno.
    Ile za to można było wybudować szpitali, szkół, ujęć wody, nawodnić pól?
    Zaprawdę, demokracja jest BOMBOWA!!!!

  18. Bekas napisał(a):

    Pawle.

    A co to jest, ta „społeczność międzynarodowa”?

  19. Bekas napisał(a):

    Pawle.

    Wtrącę się jeszcze do Twojej z Wieśkiem dyskusji i zapytam.

    „…naiwny idealista próbuje zaradzić złu, przy czym często popełnia błędy i parzy sobie ręce, ale od czasu do czasu popycha świat do przodu.”
    JAK TY próbowałeś i próbujesz zaradzić złu w Libii?

  20. Andrzejf napisał(a):

    Ten humanitaryzm dotąd kosztował 550 000 000 podobno.
    Ile za to można było wybudować szpitali, szkół, ujęć wody, nawodnić pól?

    Raczej niewiele, np jeden szpital i 25km autostrady, a i to tylko po to, aby jakiś miejscowy watażka ze swoją świtą miał gdzie się leczyć i miał wygodny dojazd do tego szpitala.

  21. wiesiek59 napisał(a):

    Znaleziona przed chwilą ciekawostka….
    http://wiadomosci.onet.pl.....omosc.html

    A przeciez Brytyjczycy mają najdłuższą drogę budowy demokracji…

  22. Piotruś napisał(a):

    Muszę podeprzeć sie cytatami
    1. Idealy są jak gwiazdy. Nie można ich osiągnąć, można sie wedlug nich orientować.
    2. Tylko głupiec oczekuje najlepszych okoliczności.
    3. Masy nigdy nie podnoszą buntu z wlasnej inicjatywy. Bez porównania z losem innych nie sa nawet świadome swego uciemiężenia.
    W dobie srodków masowego przekazu masy mogą porownywać swój los z innymi (sąsiadami). Bunt (destrukcja) jest naturalnym zjawiskiem w każdej spoleczności. Rolą warstw rządzących jest sterowanie buntem minimalizujace rozpad społeczności. Jednym z mechanizmow sterujacych jest realizacja nośnej społecznie idei. Gdy wewnętrzne instytucje rzadzące społeczeństwem tracą instynkt samozachowawczy niezbędna staje sie interwencja zorganizowanej spoleczności międzynarodowej.

  23. Orteq napisał(a):

    Piotrusiu,

    Doloz jeszcze to co ponizej i bedziesz mial na 100% pokryte wszystkie trzy prawdy ks. Tischnera

    „Kiedy kolej przyszła na postsowiecką Libię, pisałem, że tym razem kolejny dyktator nie ustąpi łatwo, bo to oznaczałoby zmianę geopolitycznego podziału wpływów pomiędzy Wschodem a Zachodem. Gdy nie udała się szybka „spontaniczna” rewolucja, do akcji wkroczyły sankcje i amerykańskie lotniskowce.”
    http://wsercupolska.org/j.....8;Itemid=3

    ”Wiara w „spontaniczność” zamieszek w krajach arabskich jest wiarą w woodoo”

  24. Bekas napisał(a):

    Zagwozdka dla demokratów (szczególnie dla Torlina):
    http://biznes.interia.pl/.....ce,1621500

  25. Andrzej napisał(a):

    A co w tym takiego zagwozdkowego?

  26. Bekas napisał(a):

    Andrzeju.

    A to JAK teraz wprowadzić w Polsce euro.

  27. maciek.g napisał(a):

    Czytam sobie dyskusję i mam swoje uwagi. Pierwszą jest taka, że im lepiej rządzący znają prawdziwą historię i rozumieją, że ona służy przede wszystkim do wyciągania wniosków z przeszłości tym mniej błędów w rządzeniu popełniają. Niestety rządzenie jest jak hazard i narkotyk i często powoduje tracenie zdrowego rozsądku i lekceważenie informacji historycznej, bo im się nie udało a mnie się uda.
    Różnica między demokracją a rządami absolutnymi jest taka , że jak absolutny władca zaczyna rządzić tak, że w państwie zaczyna dziać się źle zmiana nie rewolucyjna nie jest możliwa i zwykle kończy się takie rządzenie przewrotem , olbrzymimi ofiarami obywateli i niestety najczęściej pojawia się nowa dyktatura która może okazać się nie lepszą od poprzedniej i znów jest szansa powtórki czyli przewrotu. Oczywiście, że często gdy dzieje się źle to państwo tak słabnie że chętnie inne się skusi by je podbić.
    W demokracji politycy źle oceniani przez obywateli, po zakończeniu kadencji po prostu nie są w stanie wygrać wyborów i władza przechodzi w nowe ręce. Jest to wentyl bezpieczeństwa który zapobiega rozruchom krwawym rzeziom. Oczywiście częste zmiany rządzących są niekorzystne i to bolączka wszystkich młodych demokracji , co może utorować drogę ludziom chcącym przechwycić władzę i stać się dyktatorami. Jeśli ci ludzie będą niemoralni katastrofa dla takiego kraju jest 100%. Jeśli będzie inaczej parz to co powyżej napisałem.
    Jakie by nie były rządy zawsze przede wszystkim będą myślały swym interesem, co prowadzi do różnych wynaturzeń i niemoralnych działań. Dlatego dobrze rządy nie są możliwe bez moralności i o tym pisał już Mickiewicz który wbrew utartym opiniom przede wszystkim był filozofem , a dopiero potem poetą.
    Cytat -Polityka nie może obejść się bez jakiejś podstawy moralnej
    Mickiewicz zwraca też uwagę na respektowanie praw i ich jakość –
    cytat -Aby kraj mógł żyć, trzeba, aby żyły prawa
    I nie tylko dla rządzących uwaga
    cytat-
    W ciężkiej dla wszystkich podróży życia nie godzi się własnych ciężarów na cudze barki zwalać.
    Na koniec uwaga – rządzenie jest bardzo trudną sztuką i głęboka wiedza historyczna (prawdziwa , a nie wypaczona), dla rządzących jest wręcz konieczna, bo umożliwia unikanie krytycznych błędów.
    O tym jak rządzić wiele mądrego mówił Konfucjusz.
    Większość obywateli łatwo podpuścić i oszukać obiecując przysłowiowe gruszki na wierzbie i żerując na ich lekach i niechęci do samodzielnego myślenia. Robienie fermenty jest łatwiejsze w okresach załamania , złej prosperity itp. Zresztą widzimy jak obecnie wykorzystuje się straszenie ludzi. Im większy dobrobyt tym trudniej ludzi zachęcić do rewolucji i gremialnych protestów ulicznych, zbyt wiele jest do stracenia. Niestety nie znaczy to, że jest to niemożliwe.

  28. Orteq napisał(a):

    Euro trzeba wprowadzac przy pomocy woodoo

    http://www.youtube.com/wa.....OWnDAvruNk

    Bo ONI (wiem, wiem, Torlin ICH nie lubi) euro wprowadza z palcem w martini. Tyle ze nie wczesniej niz w 2017. Wiec do tego czasu zamiast CBOS, trzymaja woodoo w pojemniku na smieci. I problem straszenia ludzi – z glowy.

  29. maciek.g napisał(a):

    Orteg ,
    ma rację, że wiara w spontaniczność rewolucji w Libii itd.
    Owszem tam wykorzystuje się coraz większą informację jaka otrzymują obywatele z internetu i niezadowolenie z sytuacji w kraju.
    Wg mnie jednak inicjacja z pewnością przyszła z zewnątrz, bo Kadafi obrósł w piórka i zaczynał być kłopotliwym partnerem tak dla USA jak i Europy w tym głównie Francji. Trzeba było mu te piórka przystrzyc lub jeśli by się udało wprowadzić tam demokrację zależną od wielkich tego świata. To ostatnie jest ryzykowne i trudne bo tam jeszcze ludzie do tego systemu raczej nie dorośli i stąd jest to co jest.

  30. Orteq napisał(a):

    Maciek,

    Nie tylko w Libii. Zofia cos chyba wspomniala o domino arabskim. Ale nie rozwinela tematu! No i my teraz gnusniejemy w tej jakiejs niepojetej spontanicznosci.

    To chyba tez jakies woodoo. Semickie pewnie.

  31. Andrzej napisał(a):

    Bekas,
    po pierwsze nikt teraz euro w Polsce nie wprowadza.
    Po drugie wstępując do UE jednocześnie zobowiązaliśmy się do wprowadzenia docelowo euro, tak że jeśli robić jakiś sondaż należałoby zapytać czy jesteś za przyjęciem euro wiedząc, że jego nieprzyjęcie wiąże się z wystąpieniem z UE. I dopiero wynik sondażu z tak postawionym pytaniem miałby sens.

  32. Ewa-Joanna napisał(a):

    Pawel,
    wlasciwie inni ci juz odpowiedzieli. Powiedzialabym mniej wiecej to samo.
    A dlaczego zarozumialy? No, taka zarozumialosc „bialego czlowieka” przekonanego, ze on wie lepiej, wiecej umie i jest bardziej moralny. Drobiazg w sumie.

    Wszystkim polecam analize Friedmana:
    http://www.stratfor.com/w.....itarianism

  33. wiesiek59 napisał(a):

    Tako rzecze Tusk w wywiadzie i ja się z tym zgadzam….

    „Trzeba mieć odwagę zadać publicznie następujące pytania: Czy Europa jest gotowa do obrony praw człowieka w tych wszystkich krajach, gdzie są one łamane? Czy wszędzie wykażemy taką samą determinację? Czy też – mimo że konieczność ochrony ludności cywilnej przed brutalnością reżimu ma pełne uzasadnienie – przypadek libijski nie jest jednak kolejnym przykładem europejskiej hipokryzji, zważywszy na to, jak Europa zachowywała się przez ostatnie kilkanaście lat czy nawet miesięcy wobec Kaddafiego? To jest jeden z powodów naszej powściągliwości.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,7649.....z1J0RfoOvG

  34. Ewa-Joanna napisał(a):

    Wiesiek,
    no to za to ma u mnie Tusek plusek :)

  35. maciek.g napisał(a):

    Ponieważ odświeżyłem sobie Mickiewicza to dla Torlina i innych niewierzących na tym blogu podaję jak on rozumie Boga – cytat
    -Ty jesteś tylko Mądrością.
    Jest to zgodne z wypowiedzią Jezusa – Dążcie do prawdy, a ona was wyzwoli i cytat Ja jestem prawdą, droga i życiem.
    A więc Mickiewicz nie był fanatykiem religijnym jak chcą niektórzy.

  36. maciek.g napisał(a):

    I dalej z Mickiewicza
    cytat
    Pamiętaj, że kto przegrał, zawsze winien. Jeżeli nam nie wiedzie się, powinniśmy dochodzić naprzód, o ile my sami tego przyczyną. A potem dopiero zewnętrzne okoliczności rozważajmy.

    Pierwsze zdanie jest stwierdzeniem faktu, następne są bardzo ważną sentencja którą powinni sie ludzie kierować.

  37. wiesiek59 napisał(a):

    maciek.g napisał(a):
    9 kwietnia 2011, o godzinie 09:29

    Wolę fragmencik z „Shoguna” Clavella
    „Jedynym usprawiedliwieniem buntu przeciw władzy jest udany bunt”…

  38. Lex napisał(a):

    Przyrzekałem sobie, że o Libii więcej nie napiszę ale sprowokowany nieco uwagami na temat „spontaniczności” libijskich wydarzeń ….
    Jakiś czas temu – gdy zaczynaliśmy dyskusję na libijski temat – ktoś czy nie wiesiek ? – dał link do newsa, z którego wynikało, że Kadafi rozpoczął rozmawiać z Indiami, Chinami i Rosją na temat zastąpienia przez ich firmy firm włoskich, angielskich i francuskich „robiących” w libijskiej ropie. Rozmowy te jakoś wyprzedzająco miały się zbiegać z akcją antylibijską wszczętą przez Francję i Włochy.
    Jeśli to prawda ( rozmowy – nie news) to byłby to interesujący kontekst libijskiej wojny.

  39. wiesiek59 napisał(a):

    Zwróciłbym uwagę na jeszcze jeden kontekst.
    Decyzje w sprawach globalnych podejmują LOKALNI politycy, uzależnieni w swoich wyborach od lokalnych wyborców.
    To wpływa na decyzje Francji, Włoch, USA, Niemiec….

    Możliwość pójścia pod prąd sondażom jest ograniczona, szczególnie w państwach demokratycznych.
    Kalkulacja polityczna po prostu, nie jakieś wydumane wartości.

  40. Torlin napisał(a):

    Maćku!
    Mickiewicz nie był fanatykiem religijnym, tylko mistykiem.

  41. wiesiek59 napisał(a):

    Jak ksiądz biskup opisałby postawę „patriotów – permanentnych żałobników”?

    – Nie jestem psychiatrą ani psychologiem. Ale obawiam się, że choroba nie ma tutaj nic do rzeczy. Widzę ludzi, którzy kochają władzę i uważają, że tylko oni powinni ją sprawować. Tymczasem ta perspektywa się oddala, tracą grunt pod nogami. Zatem, z ich punktu widzenia, wszelkie chwyty są dozwolone.

    Więcej… http://wyborcza.pl/1,9786.....z1J6enTXSS

    Bez komentarza……

Skomentuj