Jestem z Układu


Do Polski PiS przez dwie katastrofy!

 Artykuł opublikowany dzisiaj w „Gazecie Wyborczej” i objęty płatnością. Uważam, że Gazeta ma prawo zarabiać na nim mniej więcej do końca dnia sprzedaży numeru, w którym był opublikowany. Dzień się praktycznie skończył więc go upubliczniam, by poszerzyć krąg czytelników. Zauważyłem, że Piano w sieci sprowadza tekst w niebyt. 

 

We wrześniowej dyskusji w Klubie Ronina, oprócz wołania Grzegorza Brauna o zbiorowy mord, jest wprowadzenie historyka Andrzeja Nowaka. Ono mówi wiele o tym, jak PiS i jego sprzymierzeńcy z nauki i mediów wyobrażają sobie warunki niezbędne, by mogła zaistnieć Polska, której chcą. Do której będą mogli wrócić, jak napisał Jarosław Kaczyński w liście żegnającym Aleksandra Szczygło, bo na razie nie są w niej. Której będą śpiewać „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie”, bo Polsce obecnej przystoi z ich strony tylko „Ojczyznę wolną racz nam wrocić Panie”.

Pierwszy warunek, wedle Andrzeja Nowaka, to zdobycie przynajmniej 70% poparcia społeczeństwa. Jakieś tam 35 % nie wystarcza, bo niczego nie zmieni, nie da władzy absolutnej, a ona jest niezbędna. Po to jednak, jak mówi prof. Nowak, potrzebna jest potężna katastrofa kraju; gospodarcza i nie tylko. No, ale byłoby głupio patrzeć obywatelom w oczy, gdybyśmy – kontynuuje – zdobyli władzę w jej toku, jakby katastrofy wcześniej wypatrując. Niby nie wypatrują, ale zachowują warunek, z którym taka katastrofa jest związana, jako niezbędna przesłanka. Lepiej byłoby szczerze. Kiedyś sądząc błędnie, że tylko porażka gospodarcza uchroni Polskę od gorszego nieszczęścia, od IVRP, wprost życzyłem jej Kaczyńskiemu. Ale obyło się. To samo, co Nowak, 6 października, podczas wizyty w Białymstoku powiedział Jarosław Kaczyński; „Dla naszej partii byłoby lepiej, aby w Polsce wszystko zgniło do końca”, oczywiście znów dodając retoryczną przykrywkę, że tego nie chcą. Więc superkatastrofa kraju, jako moment ponownych narodzin Czwartej RP.

Jeszcze ciekawszy jest drugi warunek, a mianowicie ich wymarzona Polska może zaistnieć wtedy, gdy zniknie wszelkie uzależnienie od Niemiec i Rosji, także takie, które nie jest polityczne. Na przykład mówi Nowak, tak byśmy mogli przejąć bez żadnych konsekwencji, z całkowitą swobodą poczynań, kontrolę nad bankami u nas w kraju. Chodzi więc o likwidację uzależnień, które są naturą rzeczy w dzisiejszym świecie. Żaden kraj nie fruwa, jak swobodny elektron. Tworzy część struktury; lokalnej i światowej. Coś sprzedajemy innym, coś od nich kupujemy, my do nich jeździmy, oni do nas, to samo z pracą, to samo z kasą. Niemcy mają swą politykę wobec Rosji i cała Unia, to samo Stany Zjednoczone. No i jak zaczniemy wrzeszczeć na nich publicznie, czy choćby po kryjomu, by zmienili ją na tę nam bliską, czyli by prowadzili naszą politykę, albo choćby nie krzywili się na nią, to nam pokażą środkowy palec. Kulturalnie, z kwiatkiem na czubku, albo i niekulturalnie. A jeszcze gorzej będzie, jeśli zaczniemy coś robić w tym stylu i kierunku. Nowak to widzi i powiada, że aby ich Polska mogła zaistnieć musi to uzależnienie od Niemiec i Rosji zniknąć. A ono może zniknąć tylko wtedy, jeżeli oba kraje się zawalą. I wprost to mówi wobec Rosji, że chodzi o jej ponowną katastrofę, jak ta Związku Sowieckiego, a oględniej, ale wyraźnie, mówi to wobec Niemiec. Bo jeśli, cytuję, ma się „całkowicie załamać kontrola niemiecka w Europie”, to musi się załamać państwo niemieckie. Inaczej się to nie stanie. Czyli znowu katastrofa, jako warunek owego przebudzenia i odrodzenia, ale tym razem właściwie światowa. Razem dwie katastrofy, jak dwa wybuchy. Pomijam koszty takiej światowej katastrofy dla nas i nikłą raczej szansę, by wyrosła z niej, jak na drożdżach Wielka Polska PiS-owska, ONR-owska, Wszechpolska, jak kto chce. Rzecz w tym, że takich katastrof nic nie zapowiada i dzięki Bogu, bo jedyne pewne, co by z nich wynikło to ogrom nieszczęścia i zapewne krwi wielu milionów ludzi.

Oba warunki sprawiają, że Polska ich marzeń jest nie z tego świata. W tym rzeczywistym nie może zaistnieć. Nawet jeśliby zdobyli 70 % poparcia i władzę absolutną, to nie wydobędą kraju z systemu uzależnień, w którym tkwi w tym świecie, w tym miejscu i stosownie do swej wagi. Jest już dowód namacalny, a mianowicie kierowane podobnymi pragnieniami wyczyny premiera Węgier Orbana, który ma te 70 chyba procent i krok po kroku ulega realiom świata, nawet w alians z Gazpromem wszedł dołączając do południowego gazociągu. Więc ta kraina polskiej prawicy od PiS włącznie i dalej, nie zaistnieje. Ale to nie oznacza, że można na te majaczenia machnąć ręką, bo są niegroźne. Są bardzo groźne.

Coś może nie być możliwe, a mimo to fanatyczni goście z takimi fantazjami nie oprą się pokusie naginania otoczenia kraju, czy wręcz świata, do ich majaków. Zaczną robić coś co jest wyprawą z motyką na słońce, albo przypomina robienie kolejnego powstania bez broni, wciągając w to miliony Rodaków. I wiadomo czym się to skończy dla Polski, jako państwa i dla Polaków, jako jego obywateli. Skończy się konfliktami z sąsiadami, a to nie tylko Niemcy i Rosja, ale dziś cała Unia Europejska, a także Stany Zjednoczone. Każda próba polityki wymagająca zawalenia się sąsiadów, by była zdaniem jej pomysłodawców skuteczna, skończy się dla kraju, który tego by spróbował ośmieszeniem i degradacją, albo niepokojem i wrogością do niego, albo i tym i tym. Zależnie od tego, jaka jest waga takiego kraju pragnącego kosztem klęsk sąsiadów, wyrosnąć, jak na drożdżach na kogoś kim nawet jeśli był, to się skończyło i nim nie będzie. Polska za mało waży, by taka szaleńcza polityka wzbudziła poczucie zagrożenia wśród sąsiadów, czy tym bardziej szerzej, ale jest wystarczająca duża by wzbudzić, poza śmiechem, także irytację, niechęć, a nawet wrogość do dziwadła, które im zaczęłoby wyrastać pod nosem. Stąd łatwo o pomysły, co też z nim zrobić, by nie mieszało, o niechęć, by w czymkolwiek wyjść mu na przeciw i tak dalej. To jest wizja stworzenia dziwoląga polskiego w środku dzisiejszej Europy. Będzie tworzony i zarazem będzie się rozkładał, bezsilny wobec ciążenia nie zawalających się sąsiadów i świata, podobnie, jak polityka Orbana. Możemy, jako kraj, wyrastać pośród Unii Europejskiej i Europy, ale nie taką drogą. Drogą współpracy, porozumień, szacunku, a nie złych życzeń, wrogości i katastrof. Na PiS-owskich drożdżach nie wyrośnie nowa Wielka Polska, lecz nieszczęście dla tej, która jest. I oczywiście także dla jej obywateli.

44 komentarze to “Do Polski PiS przez dwie katastrofy!”

  1. Torlin napisał(a):

    Polska od Morza do Morza. Od Morza Beringa do Morza Karaibskiego via Morze Tyrreńskie.

  2. wiesiek59 napisał(a):

    Co do koncepcji Roninów wszelkiej maści, mam prostą receptę na sny o potędze…..
    Uzyskujemy parlamentarny consensus na przeznaczanie co najmniej 20% PKB na potrzeby Armii.
    Za te pieniądze budujemy cztery reaktory produkujące pluton, kilkaset głowic nuklearnych i środki przenoszenia.
    Po kilu latach, meldujemy się w klubie państw atomowych i jesteśmy pierwszoligowym graczem…….
    Technologicznie wykonalne. Czy politycznie? Przy pewnej determinacji, również.
    Do momentu kiedy nie mamy armat, możemy sobie pomarudzić, że pewne rzeczy dzieją się poza nami- jako pionkami geopolityki.

    Ps.
    Fraza- „nie oddamy ani guzika” nabrałaby sensu…….

  3. wiesiek59 napisał(a):

    Orteq napisał(a):
    30 listopada 2012, o godzinie 21:52

    Wielkie dzięki za ten link.
    BARDZO interesujące spojrzenie na Amerykę i tamtejsze pojmowanie biznesu….
    Utwierdza mnie to w przekonaniu, że sklepikarze mają tylko jedną zasadę- ZYSK…

  4. Mawar napisał(a):

    maciek g.

    „… nawiązując do twego wpisu na tema ucieczki Hessa”.

    Carpe diem. Zajmijcie się może ucieczkę Światły na Zachód. Uciekł sam żonę i potomstwo zostawił w kraju. Jego wnuczek red. B. Węglarczyk (dawniej w gazecie Wyborczej – no gdzieżby indziej) został niedawno zastępca naczelnego w odzyskanej przez Tuskumisisza Rzepie.

    http://www.google.pl/sear.....gs_l=img.3..0i24.3360.6855.0.7285.13.9.0.4.4.0.95.670.9.9.0…0.0…1ac.1.9W8DqN83T9k

    W pierwszym rzędzie od góry są obok siebie. Wykapany dziadek. :)

    Kolejne pokolenie KPP rządzi w GW i teraz przejmuje Rzepę. Innych dużych gazet w Polsce nie ma i o taki pluralizm walczył Michnik.

  5. Mawar napisał(a):

    Waldemar Kuczyński: ” Po to jednak, jak mówi prof. Nowak, potrzebna jest potężna katastrofa kraju; gospodarcza …”.

    A niejaki Waldemar Marian Kuczyński to inaczej pisał? Nie życzył przypadkiem porażek gospodarczych choć będą za to płacić ludzie? Życzył, jak najbardziej. Czym innym jest spekulacja jak w przypadku prof. Nowaka (czyni to każda opozycja), że kryzys gospodarczy zużyje i osłabi rządzącą ekipę, a czym innym jest życzyć narodowi klęsk.

    Zacytujmy mistrza hipokryzji i złej woli: „Życzę porażek na wszystkich frontach, bo każde zwycięstwo tego Układu to porażka Polski i zagrożenie dla wolności. Życzę także porażek gospodarczych, choć za to płacą ludzie”.

    Cytat zgadza się Panie Ministrze?

  6. Orteq napisał(a):

    Mawar (00:49)

    O taki pluralizm Polska walczyla. Wsrod tej Polski, paletali sie gdzies blizniacy. Jacy tacy blizniacy. Jacek i Placek, znaczy A wiec nie tylko Michnik walczyl o pluralizm. Badz laskaw to zauwazyc. Kolku

  7. Orteq napisał(a):

    Tak czy inaczej, bez Mawara nudny by byl swiat. A i Smolensk nie nabralby niezasluzonegom blasku.

    Niech zyje oszolomstwo! I wszystko co jest jego nastepstwem!

  8. Mawar napisał(a):

    Torlin

    „Polska od Morza do Morza. Od Morza Beringa do Morza Karaibskiego”.

    Chyba nie przykładałeś się do geografii politycznej w czasach studenckich, lub też w ogóle nie studiowałeś. Morze Beringa leży ciut blisko i za bardzo na północ, aby kto inny zgłaszał roszczenie prócz Karełofinów i Eskimosów. Czy w czasach studenckich nie śpiewałeś, „Piękna nasza cała Polska od Chicago do Tobolska”. I nie krzyczałeś w stanie wskazującym na węgierskie lub bułgarskie wino wytrawne: „Władywostok zawsze Polski”?
    :)
    Jeśli nie, to nie przykładałeś się do życia polityczno-towarzyskiego.

    Ech to lewicowe ponuractwo …

  9. Orteq napisał(a):

    Ale tak w ogole, to przyznajmy prawde prawdzie: bez Mawara ten blog by byl przystania lemingow. Tych zdefiniowanych przez pisuarow Kurskiego. Co niby tez nad urwisko zmierzaja. Za przykladem kaczek smolenslich

    Mawar wiecznie zywy! Oraz wcale, wcale. Szczegolnie w dyskusjach z Torlinem..

    Mawar jest dokladnie taki jak jego niekwestionowany poprzednik oraz wzor. Ten wciaz w Mauzoleum spoczywajacy. Na szczescie, jak narazie, spoczywa ten poprzednik tam bez wywolywania zadnych ruchow spolecznych. Podczas gdy „wzor” spoczywajacy na Wawelu, wylamuje sie z przykazania R.I.P.

    Ruchy spoleczne potrafia, przez to spoczywanie na Wawelu, powodowac rezultaty odwrotne do przeslania 'Rest In Peace’. Dlaczego ?

    Ktos cos z tym pytaniem bedzie musial pewnego dnia zrobic. Tylko, jak? Bo 'kiedy’ jest pytaniem i tak i tak spoznionym o ponad dawa i pol roku juz

  10. Torlin napisał(a):

    Mawarze!
    Widać, że nie zaglądasz do blogu Edwara, od razu wiedziałbyś, skąd się wzięło Morze Beringa. Przypomniałem sobie po prostu piosenkę, którą się wyło przy ogniskach w mojej młodości, z punktu widzenia realności politycznej bliska kretynizmu. Zacytuję Ci, jeżeli pozwolisz:
    „Torlin
    Nie oddamy Kamczatki
    Nie oddamy Kamczatki
    Nie oddamy naszej Kamczatki
    Pójdą nasze statki
    wszystkie nasze statki
    i wrócimy do Kamczatki.
    Czego to człowiek nie wył przy ogniskach w młodości.
    A o Wołdze pamiętacie (rym Wołgi – czołgi)”.
    I odpowiedź Pawła:
    „Pójdą nasze czołgi, oba nasze czołgi
    I wrócimy znów do Wołgi.

    Jedna atomowa, druga atomowa
    I wrócimy znów do Lwowa.

    Jedna armia silna, druga armia silna
    I wrócimy znów do Wilna”.
    Więcej zwrotek nie pamiętam. Zostało mi w pamięci, jak jeden z moich kumpli za wszelką cenę usiłował zrobić zwrotkę z Moskwą, ale jedyny rym, na jaki wpadł, to było „Moskwy – siostry”, co jest bzdurą w bzdurze, czyli dwa w jednym.

  11. Orteq napisał(a):

    Teraz nie tylko Mawar jest oswiecony. Drogi Torlinie

    ++++++++++++++++++++++++=

    wiesiek59 (00:26)

    „sklepikarze mają tylko jedną zasadę- ZYSK…”

    Ja bym byl ostrozniejszy z tymi 'sklepikarzami’. Powiem dlaczego.

    General Motors, Chrysler, a przede wszystkim Ford pana Henry Forda, zbroily Hitlera na potege przeciwko ZSSR kierujac sie, m. in. rowniez i antysemityzmem. Tym przeciwko 'Zydokomunie’ skierowanym. 'Sklepikarze’ zas to termin zarezerwowany dla owczesnych Zydow! W Polsce szczegolnie.

    Henry Ford, podobnie jak Charles Lindbergh, byl prawdziwym antykomunista. Przede wszystkim jednak, obaj ci gentlemani byli antysemitami. Owszem, 'wielka trojka’ amerykanskich korporacji musiala sie kierowac sie motywem zysku. Bo to takie sa 'impoderabillia’ kapitalizmu. Ale ze i anty-zydokomunizm nimi kierowal, to tez nie podlega zadnej kwestii.

    Nie mieszaj wiec 'sklepikarzy’ z anty-zydokomunizmem. Bo zawsze wyjdzie ci maslo antymaslane!

  12. Orteq napisał(a):

    Mawar (01:04)

    „Czym innym jest spekulacja jak w przypadku prof. Nowaka (czyni to każda opozycja), że kryzys gospodarczy zużyje i osłabi rządzącą ekipę, a czym innym jest życzyć narodowi klęsk. Zacytujmy mistrza hipokryzji i złej woli: „Życzę porażek na wszystkich frontach, bo każde zwycięstwo tego Układu to porażka Polski i zagrożenie dla wolności. Życzę także porażek gospodarczych, choć za to płacą ludzie”. Cytat zgadza się Panie Ministrze?”

    Cytat sie zgadza, kolku, ale kontekst sie nie zgadza. Pan Minister bowiem napisal w swoim wpisie tak:

    „Kiedyś sądząc błędnie, że tylko porażka gospodarcza uchroni Polskę od gorszego nieszczęścia, od IVRP, wprost życzyłem jej Kaczyńskiemu. Ale obyło się.”

    Dlaczego wciaz te wtopy, jedna za druga? Nie ma kto dziadziowi podciagnac skarpetek?

  13. Torlin napisał(a):

    ++++++++++++++++++++++++ = 24+

  14. Orteq napisał(a):

    Ten umysl scisly. Nawet dodatnie plusy ci zliczy. Torlinie drogi

    ++++++++++++++++++++++++++

    Mawar (00:49)

    „Kolejne pokolenie KPP rządzi w GW i teraz przejmuje Rzepę. Innych dużych gazet w Polsce nie ma i o taki pluralizm walczył Michnik.”

    Oraz cala Polska o to walczyla. Zeby nie oszolomstwo mniejszosci a prawdziwe zapotrzebowanie rynku czytelniczego rzadzilo powstawaniem czy upadkami gazet. Czy innych stacji radiowych lub telewizynych. Duzych czy malych.

    Boze uchron nas przed dobrodziejstwami ustaw medialnych przygotowywanych przez big brother. Czy z prawa czy tez z lewa planowanych

  15. Orteq napisał(a):

    „Razem dwie katastrofy, jak dwa wybuchy.”

    buch buch. Oraz dwa wy. I jeszcze szklo

  16. Orteq napisał(a):

    Szklo pochodzi z tych szyb tutki. Tluczonych mlotami specnazu w kilka dni po katastrofie

  17. Mawar napisał(a):

    Waldemar Kuczyński

    „Jest już dowód namacalny, a mianowicie kierowane podobnymi pragnieniami wyczyny premiera Węgier Orbana, który ma te 70 chyba procent i krok po kroku ulega realiom świata, nawet w alians z Gazpromem wszedł”.

    Co też Pan opowiada, jaki znów alians? To zwykły i dość bezpieczny biznes, a Gazprom dziś to już nie to co dawniej. Przy okazji proszę sobie przypomnieć jak dwa lata temu Węgry potraktowały rosyjski Surgutnieftiegaz, który chciał wrogo przejąć węgierski MOL (odpowiednik Orlenu, tylko nieco większy). Praktycznie wyrzucono Surgutnieftiegaz z Węgier i wykupiono jego udziały. „Alians” z Gazpromem polega na tym, że Orban puści kawałek rury, czyli South Stream, przez terytorium Węgier do Baumgarten w Austrii, gdzie jest duży hub (węzeł) i ogromne magazyny gazu. No i puści też dlatego, że inne kraje bałkańskie zdecydowały się na South Stream, więc po co Orban miałby otwierać sobie front wrogości i niechęci na Bałkanach, wystarczy mu jeden – w Brukseli. Ale nie zapominajmy, że Węgry wcale nie wycofały się z innego projektu europejskiego, czyli gazociągu Nabucco (Azerbejdżan – Europa). Analiza węgierskiego układu z Gazpromem bez znajomości trzeciego europejskiego pakietu energetycznego i jego praktycznych konsekwencji prowadzi prosto na manowce. Nie wchodząc w szczegóły, jak zapowiada eurokomisarz ds. energii Günther Oettinger, South Stream będzie musiał podlegać europejskim rozwiązaniom i od początku być gazociągiem rewersyjnym. I nie ma mowy o łączeniu w jednym ręku produkcji, przesyłu i dystrybucji gazu, co tak lubią rosyjskie koncerny. Rewers spowoduje, że w razie czego Węgry będą miały możliwość kupowania gazu z Austrii, i to może nawet być gaz rosyjski, przesłany do Austrii via Nord Stream i Opal, ale wcale nie musi. Może być np. norweski, albo w przyszłości polski. W tym sensie dla Węgier to żadne ryzyko, takie interesy Kaczyński też by robił z Rosją, może być Pan Minister tego absolutnie pewien.

    Ale poniekąd to dobrze, że w chwili nadludzkiej przenikliwości chwali Pan Orbana, bo istotnie jest za co chwalić. Ja też uważam go za wybitnego polityka.

  18. Orteq napisał(a):

    Macku,

    czy Ty tez zauwazyles moze pewna prawidlowosc? Te ktora ja zauwazylem? Chodzi o to, ze jak tylko my, Ty i ja, wchodzimy w ISTOTE znaczenia lotu Hessa do Anglii w 1941-m roku, nasz kochany Gospodarz zmienia temat.

    Nie ulegajac zadnym naciskom – lekcje z kapitana Protasiuka przerabialismy nie raz i nie dwa – powtorze to com juz wczesniej napisal. Przed zmiana tematu przez Pana Ministra

    'Maciek pewnie padl..
    Padl czy nie padl, prawda musi zatriumfowac. Wiec lets stop beating around the bush..
    Zarowno Churchill jak i Roosevelt WIEDZIELI, ze wygranie wojny z Hitlerem bez OFIAR Stalina nie jest mozliwe. Wiec oni robili co musieli, i musieli co robili, zeby doprowadzic do tego szczesliwego konca. Na pokonanie Hitlera oczekiwal caly w miare logicznie myslacy swiat. (Nie dotyczy dzisieszych oszolomow; no ale oni sa nie pri czom)Wiec Stalin musial zaistniec jako NASZ, aliancki, czelowiek

    Teraz pytanie do nas sie odnoszace: czy mysmy mysleli, po odkryciu zbrodni katynskiej, logicznie? Szczegolnie po smierci gen-prem Sikorskiego? Odpowiedz na to pytanie zawiera sie w fakcie takim, ze do parady zwyciezcow 9-go maja 1945 w Berlinie nas nie dopuszczono. Tu swiadkiem nasz dobry znajomy, podejrzany (wg. Gospodarza), niejaki Grzegorz B. Filmaker

    http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=22887

    Sa w tej sprawie dosc istotne dla prawdy historycznej watpliwosci. I obca dlon ich tez nie przekresli!

    PS. Szkoda, ze Mawar tak namolnie probuje Zofie sprowokowac do dyskusji gospodarczej. Bo Zofia zapewne da sie sprowokowac. A wtedy praszczaj liubimyj gorod. Ujdziemy wszyscy w morie

  19. Paweł Luboński napisał(a):

    Mawar: „Chyba nie przykładałeś się do geografii politycznej w czasach studenckich, lub też w ogóle nie studiowałeś. Morze Beringa leży ciut blisko i za bardzo na północ, aby kto inny zgłaszał roszczenie prócz Karełofinów i Eskimosów.”
    .
    Dosyć to śmieszne, kiedy Pan Profesor poucza innych ex cathedra BŁĘDNIE. Zapewniam się, że do Morza Beringa Karelofinowie nic nie mogą zgłaszać. Jedynie Czukcze i Aleuci.

  20. Orteq napisał(a):

    Mawar (09:34)

    „Ale poniekąd to dobrze, że w chwili nadludzkiej przenikliwości chwali Pan Orbana, bo istotnie jest za co chwalić. Ja też uważam go za wybitnego polityka.”

    Radoscia mnie napelnia wasze, tj. Pana Ministra i Mawara, chwalenie Orbana. Wiktora zreszta. Co tez swoje znaczenie posiada. Bo poczytajmy:

    „Mocno krytykowana w kraju i zagranicą węgierska ustawa medialna istotnie daje obozowi rządzącemu pewne narzędzia kontroli mediów. Wcale nie jest jednak pewne, czy Orbán będzie zainteresowany w wykorzystywaniu tych możliwości.”

    http://www.lewica.home.pl.....or-Orb%E1n?

    „Być może będzie dążył do uzyskiwania wpływów w mediach metodą bardziej konsensualną. Podobnie, gdy idzie o dyskurs krzywdy trianońskiej (rozbioru korony św. Stefana po I wojnie światowej) i politykę skierowaną na węgierską diasporę skupioną blisko węgierskich granic. Przyznanie prawa wyborczego Węgrom z sąsiednich państw to niewątpliwie akt wrogi i nieodpowiedzialny, jednak praktyczne konsekwencje tego gestu będą z pewnością niewielkie. Jako że sąsiedzi Węgier także nie mają czystych rąk, jeśli idzie o granie kartą narodową, najprawdopodobniej sytuację da się rozwiązać polubownie.”

    Co Wiktor to wiktor. Taki wie ja zwyciezac. Nasi nieudolni, POPiSowi nasladowcy prawicowego Orbana, moga sporo sie nauczyc od Bratanka

  21. Paweł Luboński napisał(a):

    Mawar: „Zacytujmy mistrza hipokryzji i złej woli”.
    .
    Tak ci się spieszyło, żeby dokopać, że nawet nie zauważyłeś, iż ów mistrz hipokryzji sam przywołał powyżej swoją wypowiedź sprzed lat (z której się potem zresztą wycofał), więc twoje przypominanie jest zbyteczne.
    WY to lubicie. Jedno pochopne zdanie będziecie wypominali człowiekowi przez następne dwadzieścia lat. Tak jak niemądra fraza Sikorskiego o dożynaniu watahy który to już rok z rządu służy prawicy jako dowód straszliwego PO-wskiego terroru. Widocznie nie potraficie znaleźć nic świeższego.

  22. Orteq napisał(a):

    Paweł Luboński (10:09)

    „Tak ci się spieszyło, żeby dokopać, że nawet nie zauważyłeś, iż ów mistrz hipokryzji sam przywołał powyżej swoją wypowiedź sprzed lat (z której się potem zresztą wycofał), więc twoje przypominanie jest zbyteczne.”

    Noo. Pawelkowi tez sie tak spieszylo zeby dokopac, ze nie zauwazyl iz sprawa dawnej wypowiedzi p. Kuczynskiego stanela na wokandzie/blogu kilka godzin wczesniej. Ona tak stanela, ta sprawa, dwie godziny wczesniej:

    Orteq napisał(a): 1 grudnia 2012, o godzinie 08:31
    Mawar (01:04)
    „Czym innym jest spekulacja jak w przypadku prof. Nowaka (czyni to każda opozycja), że kryzys gospodarczy zużyje i osłabi rządzącą ekipę, a czym innym jest życzyć narodowi klęsk. Zacytujmy mistrza hipokryzji i złej woli: „Życzę porażek na wszystkich frontach, bo każde zwycięstwo tego Układu to porażka Polski i zagrożenie dla wolności. Życzę także porażek gospodarczych, choć za to płacą ludzie”. Cytat zgadza się Panie Ministrze?”
    Cytat sie zgadza, kolku, ale kontekst sie nie zgadza. Pan Minister bowiem napisal w swoim wpisie tak:
    „Kiedyś sądząc błędnie, że tylko porażka gospodarcza uchroni Polskę od gorszego nieszczęścia, od IVRP, wprost życzyłem jej Kaczyńskiemu. Ale obyło się.”
    Dlaczego wciaz te wtopy, jedna za druga? Nie ma kto dziadziowi podciagnac skarpetek?”

    Zeby byc jednak zupelnie szczerym, musze dodac, ze nie mam nic przeciwko POWTORKOM w wytykaniu DRANSTW Mawara. Albowiem, tego nigdy za duzo. Wytykania, znaczy. Dranstwa Mawara za duzo mamy o tyle, ze Narciarz juz dawno z tego powodu wyszedl zeby splunac i do dzisiaj jeszcze nie powrocil. Tak przynajmniej ja to odebralem

  23. Lex napisał(a):

    Panegiryk niemal na temat Orbana w kontekście South Stream’u ma także wymowę nieco przewrotną…. ;)
    Jeżeli South Stream to takie dobrodziejstwo to dlaczego Nord Stream jest beeee ? Jeżeli zgodę na South S ocenia się jako dowód Orbanowej kompetencji to jak należy ocenić wstręty naszych poniektórych wobec Nord S ? Chyba jako dowód przeciwieństwa kompetencji, nieprawdaż ?
    To się pani Zofia doczekała uznania swoich racji i to z której strony… ;)

    *
    Zarzucają niektórzy (częściej) i niektóre (rzadziej) p. Kuczyńskiemu, że w czasie rządów PiS-u życzył Kaczyńskim i ich formacji „porażek na wszystkich frontach”. A czego miał życzyć będąc w opozycji, – powodzenia i „spełnienia wszystkich marzeń” ?
    Toż to kłóciłoby się z logiką ( nie tylko ) polityczną i z politycznym tzw. zdrowym rozsądkiem.
    Co najwyżej można p. Waldemarowi zarzucic nadmierną szczerość
    (czy to wada ?) i dosłowność wypowiedzi, która w swojej treści w niczym nie odbiega odbiega od Kaczyńskiego np: „… Dla naszej partii byłoby lepiej, aby w Polsce wszystko zgniło do końca….”
    To tylko kwestia formy – nie treści, bo ta taka sama.

  24. maciek.g napisał(a):

    Mawar,
    Uważam , że pisanie o działaniach polityków które doprowadziły do katastrofy jaką była II wojna światowa jest znacznie istotniejsze niż epizod z Józefem Światło.

  25. Orteq napisał(a):

    Czujnie, Lexie.

    Czlowiek bedacy w opozycji do ew. rzadow pisowskich nie moze inaczej pisac niz Pan Minister napisal szesc czy siedem lat temu. A wytrzymaly papier, szczegolnie ten wirtualny, sporo moze wytrzymac. I, jak sie okazalo, wytrzymal. Ku satysfakcji, do dzis demonstrowanej, Mawara et consortes

    Jest troche trudniej gdy nastepuje zmiana i kaczka zaczyna dziobac bociana. Ale idzie sie nauczyc..

    Natomiast milczenie Zofii w sprawie South/North Streamu niepokoi mnie wielce. Czyzby cos bylo na rzeczy z tym dawaniem odwloka Putinowi? Zamartwiam sie. Pewnie znowu niepotrzebnie

  26. Zofia napisał(a):

    Ortegu,
    co do rosyjskich gazociągów w Europie, to jest tutaj – patrz „Komentarz” 5 akapit od góry:
    http://sophico21.blogspot.....siach.html

  27. Zofia napisał(a):

    Tak na marginesie Ortegu,
    czytam ten blog regularnie, ale nie dyskutuję, bo mnie dysputy o tym, co by było gdyby i co miał na myśli Stalin, Hitler czy Churchill w czasie II wojny światowej stosunkowo mało interesuje.
    Tak samo jak nie interesuje mnie wałkowanie katastrofy lotniczej w Smoleńsku. pozdrawiam i życzę udanego weekendu. U nas w Szczecinie śnieżnie, zimowo i nieco jarmarkowo, bo adwent i święta bożonarodzeniowe niebawem.

  28. Orteq napisał(a):

    Dzieki, Zofio. Wiedzialem, ze ZAWSZE mozna liczyc na Ciebie. Pozdrawiam i zycze przyjemnej snieznosci. Jesli jednak sie przelamiesz i zabierzesz glos, to pamietaj ze dla nas, ignorantow, bedzie to glos AUTORYTETU

    +++++++++++++++++++++++

    Te nasze uczulenia na krytyke rzadzacych nami boysow meczo me. Bo ja tylko infantylizm w tym widze i nic wiecej. Czyzbym czegos nie kumal?

    Wychodzi bowiem na to, ze nie tylko nadwislanski Narod – duze N z konstytucyjnego nadania sie wywodzi – nie zna sztuki krytyki PARLAMENTARNEJ. A ta sztuka jest tak prosta jak polityka p. prezesa: krytykowac absolutnie wszystko co rzad zrobil. Ze szczegolnym uwzglednieniem tego, czego nie zrobil.

    Rozroznienie normalnie obowiazujacej KONSTRUKTYWNEJ oraz LOJAJNEJ krytyki parlamentanej od calkowitego nihilizmu PiSowskiego jest sztuka nielatwa. To dlatego zapewne nasze dokonania po 89-tym roku sa notowane wyzej od innych krajow. Walesa nie musial sie dokladac do tej zwyzki notowan. PiS to za niego uczynil.

    Jeszcze zadna partia w Polsce po 89-tym roku, nie dokonala tak wiele w destrukcji roli opozycji parlamentarnej jak PiS. Co wcale nie oznacza, ze przyszlosc innych partii nie musi byc jeszcze bardziej spektakularna niz pisowska…

  29. maciek.g napisał(a):

    Orteg,
    sądzę, że to przypadek, z tym podrzucanie nowych wątków przez Gospodarza. Gospodarzowi zależało by jak najwięcej osób zapoznało się z jego nowym artykułem.
    Andrzej Nowak intelektualista wspierający PiS i prawicę (raczej tę skrajną) jawnie informuje, że dopóki jest narastający kryzys to nie ma sensu by prawica którą popiera przejmowała władzę , bowiem to może jej bardzo zaszkodzić. Z przejęciem należy czekać, aż kryzys osiągnie swe dno i na bazie powszechnego niezadowolenia z sytuacji próbować przechwycić władzę. Wg niego w przypadku dużej katastrofy gospodarczej prawica miała by szansą uzyskać ponad 70% poparcie dające samodzielne rządy. (Praktycznie jest to namawianie prawicy by starała się tak działać by kryzys możliwie pogłębić, bo tylko wtedy jest szansa na realizację planów PiS)
    Nowak więc jasno informuje, że prawica chce przejąc całą władzę w Polsce i nie dzielić jej z nikim – czyli chce zlikwidować demokrację , a wprowadzić dyktaturę jednej partii.
    Rządy jednej partii nie są w świecie rządna nowością. Zawsze powodują tzw. zamordyzm i nieprzestrzeganie tzw praw człowieka. Najczęściej powodują zubożanie kraju i często skrajny niedostatek tak jak mamy w Korei północnej lub Kubie.
    W PiS jak wiemy jest kompletny brak speców od gospodarki i zdrowia, a przywódcy głównie są zainteresowani sądownictwem i resortami siłowymi (cenią niezwykle służby specjalne). Z takimi walorami była by szansa na drugą Koreę północną.

  30. W.Kuczyński napisał(a):

    Lex, ja nie byłem w opozycji do PiS kiedy życzyłem Kaczyńskiemu porażęk w jego polityuce, w tym goospodarczych. Ja jestem w wojnie politycznej z nim, tak jak byłem w wojnie z komuną, bo projekt polityczny PiS to zamordyzm tylko z prawa, tak, jak tamten był z lewa.
    I ja nawet w tym artykule co wyżej przypomniałem co mu zyczyłem.

  31. Mawar napisał(a):

    Paweł Luboński

    „WY to lubicie. Jedno pochopne zdanie będziecie wypominali człowiekowi przez następne dwadzieścia lat. Tak jak niemądra fraza Sikorskiego o dożynaniu watahy który to już rok z rządu służy prawicy jako dowód straszliwego PO-wskiego terroru. Widocznie nie potraficie znaleźć nic świeższego”.

    A to zobacz ile jest tych mniej lub bardziej świeżych rzeczy, przy okazji oceń poziom tych politycznych wypowiedzi:

    http://www.youtube.com/wa.....GMQLZNW8W0

    I teraz dla kontrastu zacytuj te straszne, agresywne i kompromitujące słowa pisowskiej strony i tak samo oceń ich poziom. Zrób uczciwy bilans, ok?
    Oczywiście chodzi o wypowiedzi przypisane do konkretnych polityków lub osób publicznych, nie zaś anonimowe opinie domniemanych zwolenników PiS nazywających np. podczas ulicznej demonstracji Tuska zdrajcą. takie rzeczy są po obu stronach.

    No i daj znać, jak ci ów bilans wyszedł, jak wysoko piłkarski zespół Tuskumusisza prowadzi.

    „Dosyć to śmieszne, kiedy Pan Profesor poucza innych ex cathedra BŁĘDNIE. Zapewniam się, że do Morza Beringa Karelofinowie nic nie mogą zgłaszać. Jedynie Czukcze i Aleuci”.

    Fakt, myślałem o Morzu Barentsa, a potem stunelowalo moją świadomość lub podświadomość na Morze Beringa.
    Jeśli cię to osobiście dotknęło to sorry.

  32. Mawar napisał(a):

    Lex
    „Jeżeli South Stream to takie dobrodziejstwo to dlaczego Nord Stream jest beeee ?

    Nigdzie nie pisałem, że South Stream to dobrodziejstwo, ale w przypadku Węgier można z tym żyć. Jeśli Rosja chce ryzykować taką inwestycję to jej sprawa, większość kosztów i tak ponosi Gazprom. Od czasu pierwszych projektów Nord Stream (2005) bardzo dużo zmieniło się na rynku gazu i nie wiadomo, czy South Stream ma teraz jakikolwiek ekonomiczny sens.

    Z Nord Streamem jest bowiem coś nie teges, jego przepustowość nie jest wykorzystywana, a gigantyczne kredyty spłacać trzeba. W Europie jest dużo taniejącego gazu na którego zapotrzebowanie nie rośnie jak niby miało rosnąć. Szef Gazpromu w lecie 2008, jeszcze przed wybuchem kryzysu gospodarczego, kiedy ceny gazu dochodziły do 500 USD za 1000 m3, zapowiadał, że w niedalekiej przyszłości należy spodziewać się cen gazu na poziomie ok. 1000 USD za 1000 m3.

    Dziś w USA na rynku wewnętrznym ceny gazu oscylują w granicach 100 USD za 1000 m3. Powód prosty – dekoniunktura i gaz łupkowy. Oraz rozwój technik wspomagających oszczędzanie energii. Zbyt wysokie ceny nośników energii zawsze wychodzą bokiem jego producentom. Tak było po 1973 roku i tak jest teraz.

  33. Mawar napisał(a):

    Orteq

    „Czujnie, Lexie”.

    Chyba jednak Leksie, jeśli po polsku. Jeśli po łacinie to trzecia deklinacja (lex, legis) i szósty przypadek – vocativus (wołacz) i wtedy … też lex. Zatem po łacinie być powinno: „Czujnie” Lex, co po polsku znaczyłoby „czujnie Leksie”. I takoż należy to pisać! W polskim alfabecie łacińskiej litery x nie używamy w deklinacjach jako końcówki fleksyjnej (to błąd), tylko zgłoski „ks” i takoż zapisujemy.

    Nie uczyłeś się łaciny i języka polskiego, czy wagarowałeś?

    Oczywiście, możesz Leksa w formie spolszczonej nazwać „Prawnikiem”, „Prawiczkiem”, „Prawdziwkiem”, „Prawem”, „Prawdzicem” etc. i wtedy ojczysta deklinacja nie nastręczy ci trudności.
    :)

  34. Orteq napisał(a):

    Mawar (23:22)

    „Zrób uczciwy bilans”

    Tego sie da bilansowac. Albowiem nie ma wspolnego mianownika pomiedzy demokracja i kaczyzmem. Kaczyzm to oszolomski belkot podwazajacy wszystko czego dokonano od 89 roku. Wiec co tu jest do bilansowana?

    PS. Juz zes kiedys wymadrzal z tym Lexem/Leksem. Nikt ci nie powiedzial, ze takie wymadrzanie sie to jest zwykla upierdliwosc pseudoerudyty?

  35. Orteq napisał(a):

    Tego sie NIE da bilansowac

  36. Mawar napisał(a):

    Waldemar Kuczyński

    „Ja jestem w wojnie politycznej z nim, tak jak byłem w wojnie z komuną, bo projekt polityczny PiS to zamordyzm tylko z prawa, tak, jak tamten był z lewa”.

    Komuna była z lewa? A co tez Pan opowiada? Może (pre)historycznie, ale historycznie to i Pan był z komuny, co uprzejmie przypominam. Normalna lewica z Zachodzie uważała komunizm za zbiurokratyzowany totalitarnym używający dla zmyłki lewicowych pojęć i zaklęć.

    Jeśli w systemie tuskumisizmu nie dostrzega Pan zamordyzmu to znaczy, że ostatecznie popadł Pan w stan pomroczności lub jest Pan w inny i zagadkowy dla mnie sposób zainteresowany systemem nie mającym z demokracją wiele wspólnego.

  37. Orteq napisał(a):

    Mawarze

    Czy tu gramatyka ci gra?

    Ty chyba naprawde nie wiesz, ze Kaczory i kaczyzm to jedna wielka parodia polityki i w ogole normalnej rzeczywistosci. Wredna jak sto mefistofili, na dodatek.

    Moze sie uszczypnij w co? Czas sie obudzic i na oczy przejrzec

  38. Mawar napisał(a):

    Orteq

    „Nikt ci nie powiedzial, ze takie wymadrzanie sie to jest zwykla upierdliwosc pseudoerudyty”?

    Ja gdybym tego nie wiedział i został przez ciebie poinstruowany, to bym ci podziękował, głośno (lub w duchu – zależnie od nastroju), bo przecież zostaje mi wartość dodana.
    To także ćwiczenie z pokory.
    :)

  39. Mawar napisał(a):

    Waldemar Kuczyński

    ” … ja nie byłem w opozycji do PiS kiedy życzyłem Kaczyńskiemu porażęk w jego polityuce, w tym goospodarczych. Ja jestem w wojnie politycznej z nim …”.

    To jeszcze jeden dowód, że ni w ząb nie rozumie Pan demokracji.
    I oby Pan tej wojny nie żałował.

  40. Orteq napisał(a):

    Mawar (00:05)

    Zgodzilbym sie z tym nierozumieniem demokracji gdyby nie pogrozki. Wiec powiem tylko, ugodowo, omijajac pogrozki lukiem kurskim: was obu rozumienie demokracji tylko o wiadomy kant potrzaskac. A jakby nie byl wiadomy to dopowiem: o kant OS

  41. Orteq napisał(a):

    Mawar (23:58)

    I ta samokrytyka, rzekoma, i ta pokora, udawana. Nie ze mna takie numery, Brunner. Znamy sie nie od dzis. I nie od dzis wiemy na co kazdego jednego pisiaka jest tylko stac.

    A stac jest was na sporo. Chociazby na takie oto talenta artystyczne. Chodzi o pisia przerobke wystepu Bartoszewskiego. Przed chwila linkowales (siodma minuta klipu) toto jako straszna zbrodnie tuskizmu. A wczesniej, 24 listopada 2012, o godzinie 22:49, podales taki link do przerobki

    http://www.youtube.com/wa.....ADcaOITwxQ

    Przyznaje szczerze, ze ta przerobka byla lepsza od dzisiejszego real McCoy

  42. maciek.g napisał(a):

    Mawar, czy ty myślisz jak komuś odpowiadasz? bo czytając twą odpowiedź do Kuczyńskiego wygląda że kompletnie nie myślisz.
    Kuczyński wyraźnie napisał komuna , a ta jak wiadomo wspierała się lewicowymi postulatami i pomysłami, a więc była skrajną lewicą. PiS wspiera się postulatami i pomysłami prawicowymi i dlatego jest oceniany jako skrajna prawica. Tak jak komuna dążyła do samodzielnego władania krajem , tak i PiS do tego dąży i żadnemu z tych ugrupowań politycznych nie było po drodze z demokracją.
    W wypowiedzi Kuczyńskiego błędu nie ma.

  43. Zofia napisał(a):

    Mawar,
    w sprawie Nord Stream nie tages – to u Ciebie. Jakby się Rosjanom NS nie kalkulował, to by nie budowali 2-nitli gazociągu i nie robili by analiz nad trzecią. Jjuż się dogadują z Anglikami na dostawy gazu. Poza tym ostatnio Rosjanie wykupili udziały w niemieckich gazociągach, teraz są ich, m.in. OPAL biegnący wzdłuż zachodniej granicy z Polską. Ty nie czytaj polskich czy amerykańskich mediów – aloe materiały źródłowe, to będziesz lepiej zorientowany. O gazociągu SS niebawem napisze większą story, to się poduczysz należycie.

  44. Zofia napisał(a):

    Mawar
    zamordyzm jednopartyjny a atrybutami komuny to Ty masz w PiS. I to takiej bolszewickiej komuny, a w dodatku – wszystko podane w sosie Monty Pythona, czyli oparach absurdu.
    Pana Kuczyńskiego to Ty się nie czepiaj. On nie pajac.

Skomentuj