Jestem z Układu


Nowy zeszycik.

 

Szanowni Bywalcy,

nie mam zupełnie czasu na blogowanie i nie wiem, jak długo to potrwa. Nie chcę bloga zamykać, bo widzę, że trochę osób ciągle dobrze się na nim czuje, a być może i ja do tego wrócę.

Ponieważ jest już sporo postów otwieram nowy zeszycik i przepraszam za absencję, mam nadzieje że czasową. 

358 komentarzy to “Nowy zeszycik.”

  1. Orteq napisał(a):

    „Gdyby władza PZPR została obalona w wyniku krwawego powstania narodowego, to z pewnością stanęłyby szubienice i miałbyś pełną satysfakcję. A tu jak na złość Jaruzelski oddał władzę bez walki i stworzył w ten sposób sytuację moralnie ambiwalentną. Ambiwalencja zaś to zjawisko, które prawica bardzo źle znosi.”
    *
    Doceniwszy zbożne intencje piszącego te oczywistości oraz waznośc daty nie idzie się powstrzymać przed stwierdzeniem obcojęzycznym: balderdash! Czyli: nadawanie, tokowanie, słowotok.
    .
    Bez złudzeń więc, niezlomni. Nie mam żadnego szacunku dla ludzi, którzy uporczywie twierdzą, po 20 latach zwycięstwa nad komunizmem, że ten obrzydliwy komunizm – no bo był obrzydliwy – został obalony tylko i wyłącznie 'temy ręcamy”. Atakującymi ruskie tanki długopisem Walęsy. I wbrew, oczywiście, typkom i kryminalistom takim jak Jaruzel, Rakowski czy KTT. Czy mam może dopowiedzieć dlaczego nie mam żadnego szacunku dla owych „niezłomnych”. Z przyjemnością dopowiem: bo wy na ten szacunek niczym żeście nie zasłużyli. A dlaczego żeście nie zasłużyli na szacunek, zapytacie? Też z przyjemnością odpowiem.
    .
    NIE ZASŁUGUJE NA SZACUNEK TEN KTO ZASŁUGI SWOJEGO ADWERSARZA ZA SWOJE PRZYWLASZCZA.
    .
    Dodajmy: uprzednio tego adwersarza zgnoiwszy w sposób plugawy.
    :::
    No a teraz Wesołych Świat wszystkim życzę. Włącznie ze świętem dnia dzisiejszego.

  2. Stan napisał(a):

    głosie,
    .
    im więcej piszesz o swoim ojcu, tym coraz bardziej przekonuję się, że był to mądry i stateczny człowiek, który miał jednak tylko umiarkowane zdolności pedagogiczne.

    Pozdrawiam

  3. głos zwykły napisał(a):

    Stan,
    Może rzeczywiście nie miał zdolności pedagogicznych, bowiem ojciec (rocznik 1931) całe życie uważał, że nie potrafię pojąć bardzo oczywistych rzeczy.

  4. głos zwykły napisał(a):

    Pawle,
    Leszek Kołakowski uważał, że Stalinizm nie był przejściową formą tego ustroju, lecz jego istotą, także po 56 r.
    Miałem także okazję rozmawiać z przyjaciółmi ojca, którzy pracowali do końca w resortach siłowych. I z ich relacji wywnioskowałem, że to co myślał Kołakowski może być prawdą.
    MARKSIZM w epoce Stalinizmu, stał się zbiorem twierdzeń, których jedynym celem było wspieranie tzw. politycznej linii partii, a ściślej kilku osób i takim pozostał.
    Ten ustrój był bardzo scentralizowany, a realna władza właśnie spoczywała w rękach polityków KC PZPR, a ściślej KC KPZR.
    Właśnie utrzymywanie takiej władzy wymagała istnienia państwa totalitarnego. Sama struktura tej władzy miała podobny charakter we wszystkich państwach tego typu, bez podziału na etapy. To co natomiast stanowiło differentia specifica reżimów, które istniały po śmierci Stalina w Europie środkowej i wschodniej, to ich wewnętrzne gnicie, wynikające z zaniechania stosowania terroru w skrajnych postaciach przez ośrodek władzy, który był niezbędnym elementem siły tego systemu, który miał po prostu charakter ekspansjonistyczny i hegemonistyczny. Historyk Suworow nalega, aby przyjrzeć się dobrze radzieckiej fladze.

  5. głos zwykły napisał(a):

    Stan,
    I ja cię pozdrawiam w imieniu mojego ojca.

  6. Mawar napisał(a):

    Wszystkiego najlepszego Gospodarzowi oraz blogowiczom z okazji Świąt Wielkiej Nocy.
    Zamiast kartki świątecznej Chrystus św. Jana od Krzyża, Salvador Dalí, Kelvingrove Museum and Art Gallery, Glasgow.
    http://www.glasgow.gov.uk.....eCross.jpg

  7. głos zwykły napisał(a):

    Zgodzę się z maćkiem.g, iż sytuacja na wsi jest złożona, ale chyba negatywy przeważają.
    Oczywiście ma rację także Pani Flis-Kuczyńska, że nie jest receptą dalsze wybiedzanie biedy polskiej wsi w celu jej zupełnego pozbycia się.
    Naukowcy nie powinni zatem pisać głupot, gdyż nie taka jest ich społeczna rola.
    Z pewnością stara struktura zatrudnienia na wsi jest nie do odbudowania, ale można stworzyć nową.
    Wdziałem nawet w Leoncinie takie wyłożone programy Unijna, administrowane przez nasze urzędy pracy (które dają pracę tylko pracującym w nich urzędnikom) – typu psu na budę.
    Do stworzenia nowej struktury zatrudnienia potrzebne jest jednak wszystko to co nie zostało należycie zbudowane i zorganizowane przez państwo przez ostatnich 20 lat. Od urzędników począwszy na naukowcach skończywszy. W tej sytuacja UE za nas nic nie wymyśli i nie zrobi. Ci którzy umieli sobie poradzić, żyją na wsi dobrze. Większość, która została zepchnięta, źle (choć nie tragicznie).
    Jeśli zaś chodzi o elementy, które mnie na wsi zachwycają i które uważam, że powinny zostać absolutnie koniecznie zachowane, to nade wszystko głosuje na fioletowe garnitury w wiejskich kościołach oraz proboszczów biznesmenów religijnych.
    No, i może jeszcze wiejskich dzielnicowych, pierwszych do przyjmowania komunii świętej, którzy uważają, że wszystkie baby tylko patrzą jak się połajdaczyć z chłopami po wsi.

  8. Kasia napisał(a):

    Złożę życzenia tutaj bo po tym nowym wpisem Pana Gospodarza wstyd mi było życzyć Wam wszystkiego najlepszego, pogody ducha, ogromnych pokładów nadziei i co nacenniejsze Zdrowia.
    Wesołego Alleluja!

Skomentuj